Bohater meczu z Maltą uspokaja. "Powinniśmy strzelić z 5-6 goli. Wydaje mi się, że to idzie w dobrą stronę"

Bohater meczu z Maltą uspokaja. "Powinniśmy strzelić z 5-6 goli. Wydaje mi się, że to idzie w dobrą stronę"
Pawel Andrachiewicz / pressfocus
Karol Świderski na gorąco ocenił wygrany mecz z Maltą, którego był bohaterem. Porównał grę Polaków do ostatniego spotkania z Litwą i podkreślił: - Myślę, że możemy być spokojni, pokazaliśmy, że potrafimy kreować sytuacje.
Dublet Karola Świderskiego pozwolił reprezentacji Polski wygrać drugi mecz eliminacji do MŚ. Po ostatnim gwizdku "Świder" przyznał na antenie TVP, że były to bramki szczególnie istotne z perspektywy ostatniego spotkania z Litwą.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Cieszę się z tych dwóch goli. Wiem, że nasz ostatni mecz, w szczególności mój, nie był za bardzo udany. Pozostał niesmak. Cieszę się, że [teraz] mogłem pomóc drużynie - powiedział.
- Dziś był zupełnie inny mecz, szkoda, że tak nie zagraliśmy w pierwszym [meczu]. Dziś wyszliśmy bardziej spokojnie, stwarzaliśmy sytuacje, tego brakowało z Litwą. (...) Każdy spodziewał się lepszej gry w pierwszym spotkaniu, ale cieszę się, że dziś to wyglądało lepiej, powinniśmy strzelić z 5-6 goli - zauważył.
Świderski wypowiedział się też na temat niedoszłego hattricka. Mimo kilku szans nie zdołał po raz trzeci wcisnąć piłki do siatki.
- Szkoda, że się nie udało, to byłoby coś wspaniałego strzelić hattricka na Narodowym, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze na to okazja - stwierdził. - Miałem fajny strzał w pierwszej połowie, po stałym fragmencie piłka odbiła mi się od nogi. Myślałem, że obrońca to wybije. W jednej z sytuacji mogłem sam kończyć, ale widziałem "Kamyczka" za plecami, miał bardzo dobry mecz, zasłużył na gola - chwalił kolegę zawodnik Panathinaikosu.
Karol Świderski pozostaje też optymistą, jeśli chodzi o przyszłość drużyny narodowej.
- Wydaje mi się, że to idzie w dobrą stronę. Nie było Zielińskiego, Zalewskiego, wiadomo, ile "Zaleś" dał naszej reprezentacji w ubiegłym roku. Z nimi będzie łatwiej. Myślę, że możemy być spokojni, pokazaliśmy, że potrafimy kreować sytuacje. Zdaję sobie sprawę, z jakim rywalem graliśmy, ale musimy bardzo ciężko pracować, by dalej iść do przodu - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski24 Mar · 23:19
Źródło: własne

Przeczytaj również