Bohater Danii oszalał ze szczęścia. "To surrealistyczne!"
Kasper Dolberg był bohaterem reprezentacji Danii w meczu z Walią. - To surrealistyczne! - mówił po spotkaniu.
Dolberg turniej zaczął jako rezerwowy. W fazie grupowej zagrał tylko pół godziny. Do pierwszego składu wskoczył dopiero po kontuzji Yussufa Poulsena.
Napastnik Nicei zagrał świetnie - strzelił dwa gole dla swojego zespołu. Zrobił to na stadionie Ajaksu, którego piłkarzem był w przeszłości. Duńczycy wygrali aż 4:0.
- To jest kompletnie szalone. Właściwie nie potrafię opisać jak się czuję. To totalne szaleństwo. To surrealistyczne. Tutaj wszystko się zaczęło dla mnie. Móc grać ponownie na tym stadionie było czymś niesamowitym - przyznał Dolberg.
Duńczycy czekają na rywala w ćwierćfinale. Wyłoni go jutrzejszy mecz Holandii z Czechami.