Bogdan Zając liczy na przełamanie Jagiellonii Białystok. "Nie da się ukryć, że mamy trudny moment"
Jagiellonia Białystok przegrała aż cztery z pięciu ostatnich spotkań w PKO Ekstraklasie. Szkoleniowiec zespołu z Podlasia, Bogdan Zając, liczy na to, że przełamanie tej serii przyjdzie już wkrótce.
Przerwa na spotkania reprezentacji jest dla Jagiellonii okazją na poprawę formy, choć trener drużyny podkreśla, że jego podopieczni najchętniej jak najszybciej wróciliby do gry o punkty. Bogdan Zając ma nadzieję, iż w starciu z Wisłą Płock białostoczanie zaprezentują się zdecydowanie lepiej.
- Taka porażka, jak ta ostatnia w Krakowie, boli szczególnie mocno. Oddaliśmy punkty w ostatnich minutach. W takich sytuacjach sportowa złość jest szczególnie duża. Właśnie wtedy każdy najchętniej wyszedłby ponownie na murawę, aby rozegrać kolejne spotkanie, zrewanżować się i odrobić stracone punkty - powiedział Zając.
- Z drugiej strony przerwa reprezentacyjna to okazja do regeneracji i ciężkiej pracy. Tak też do tego podeszliśmy. Zwieńczeniem pierwszego tygodnia była piątkowa gra wewnętrzna. Po niej zejdziemy z obciążeń i przepracujemy pełen mikrocykl przed spotkaniem z Wisłą Płock - przyznał.
- Mamy swoje problemy, ale nie chcę o nich głośno opowiadać. Musimy sobie z nimi sami poradzić. Oczywiście, w każdym z ostatnich trzech spotkań coś nie zadziałało, kogoś zabrakło, ale z drugiej strony absencja jednego zawsze będzie szansą dla drugiego. Tak na to patrzymy. Nie da się ukryć, że jako drużyna mamy trudny moment, ale musimy sobie z tym poradzić. Trzeba jeszcze ciężej pracować, aby na mecz z Wisłą wyjść maksymalnie skoncentrowanym i powalczyć o trzy punkty - zapewnił.
- W tym tygodniu w zasadzie nikt nie wchodził do szatni. Zawodnicy przyjeżdżali do ośrodka już przebrani, wychodzili na zajęcia i zaraz po nich wracali do domów. Chcemy zminimalizować ryzyko - dodał.
- Podczas rozmów na boisku wiele razy podkreślałem, że w kolejnym meczu musimy zagrać lepiej i stać nas na to. Mówimy o przegranym meczu. Naszą porażką byłoby, gdybyśmy zwiesili głowy. Prawdziwy zespół potrafi odbudować się w trudnym momencie, kiedy jest w stanie pokazać charakter - zakończył.