Błysk Piotra Zielińskiego nie wystarczył Napoli. Nowe nabytki Fiorentiny pogrążyły "Azzurrich" [WIDEO]
W jednym z najciekawszych spotkań 32. kolejki Serie A Napoli przegrało na własnym boisku 2:3 z Fiorentiną. Niejedną asystę mógł mieć Piotr Zieliński, gdyby jego koledzy pilnowali linii spalonego. Bohaterami były jednak nowe nabytki "Violi" - Jonathan Ikone oraz Arthur Cabral.
W Neapolu od pierwszych minut z bardzo dobrej strony pokazał się Piotr Zieliński. Polak już w ciągu kwadransa posłał dwa znakomite podania do Victora Osimhena. Żadne z nich nie zakończyło się jednak uznanym golem.
Nigeryjczyk za każdym razem za szybko wychodził bowiem do piłki i znajdował się przez to na spalonym. W pierwszym przypadku i tak nie wykorzystał zresztą świetnego dogrania od Polaka. W drugim trafił już do siatki, ale to i tak na nic się nie zdało.
W kolejnych fragmentach spotkania to Fiorentina zyskiwała inicjatywę. Po 30 minutach poskutkowało to zasłużonym golem dla gości. Mocnym strzałem Davidowi Ospinie większych szans nie dał Nicolas Gonzalez.
Napoli starało się szybko odpowiedzieć, lecz Mario Rui minimalnie się pomylił. Do wyrównania po przerwie doprowadził za to Dries Mertens, który chwilę wcześniej zastąpił Fabiana Ruiza.
Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. W 66. minucie debiutanckiego gola w Serie A strzelił Jonathan Ikone. Francuz posłał piłkę między nogami obrońcy i mierzonym strzałem umieścił ją w siatce.
Napoli było blisko szybkiej odpowiedzi za sprawą Hirvinga Lozano, lecz ten znajdował się na spalonym. Zamiast gola dla Napoli, mieliśmy kolejną bramkę dla Fiorentiny. Kapitalną indywidualną akcję przeprowadził Arthur Cabral.
Brazylijczyk wykorzystał to, że poślizgnął się Lobotka i podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. Nadzieję "Azzurrim" przywrócił Osimhen, który przepchnął obrońcę i huknął pod poprzeczkę.
Ostatecznie "Viola" i tak wygrała 3:2 i wciąż jest w grze o europejskie puchary. Napoli znacznie oddaliło się natomiast od mistrzowskiego tytułu.
Brzemienną w skutkach porażkę poniosła także Atalanta Bergamo, która spadła już na ósme miejsce w tabeli. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego przegrali na wyjeździe z Sassuolo 1:2. Dubletem popisał się Hamed Traore.
Serii porażek nie zdołała przerwać Venezia. Beniaminek wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Na gola Gerarda Deulofeu w końcówce odpowiedział Thomas Henry, ale ostatnie słowo należało do Rodrigo Becao.