Błaszczykowski ułożył mecz: dobre noty Kuby

Wczoraj Fiorentina wygrała 3:0 spotkanie z Atalantą. Ojcem tego zwycięstwa spokojnie może nazwać się Kuba Błaszczykowski.
Polski skrzydłowy praktycznie ustawił mecz, gdy już po pięciu minutach przeprowadził akcję ofensywną, następnie podał do kolegi z zespołu, sam wbiegł w pole karne i po chwili futbolówka znów do niego trafiła. Zgasił ją klatką piersiową i wtedy został przewrócony przez Gabriela Pauletę.
W tej jednej akcji Błaszczykowski wywalczył dla swojej drużyny rzut karny i jednocześnie osłabił zespół gości, bo sędzia wyrzucił z boiska sprawcę faulu. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Borja Valero, a sam mecz został już "ułożony" pod dyktando Violi.
Polak rozegrał pełne 90 minut. Dwa razy strzelał w światło bramki, raz dryblował, miał 85% celność podań. Serwis WhoScored, bazujący na statystykach, ocenił jego występ na 7,5 - bardzo podobnie, jak resztę kolegów z drużyny. Wybił się tylko wspomniany Valero (otrzymał "dziewiątkę") oraz bramkarz Fiorentiny (dostał niższą ocenę), który nie miał zbyt wiele pracy, więc nie zdołał zapracować na lepszą notę.
Z kolei portal forzaitalianfootball.com przyznał Błaszczykowskiemu "szóstkę" (w skali 1-10). Jego występ podsumowano słowem "gorliwy", w komentarzu napisano, że miał pecha, bo nie udało mu się wpisać do protokołu meczowego jako zdobywcy bramki.
W serwisie Goal.com Polak uzyskał 3,5 gwiazdki (na 5), lepiej oceniono tylko Valero.
Mecz z Atalantą był kolejnym udanym występem Błaszczykowskiego, co staje się już normą po tym, jak zmienił latem klub. Wcześniej skrzydłowy zaliczył trafienie z Bologną oraz asystę z Belenenses .