Błąd bramkarza Wisły Płock na wagę porażki! Piast Gliwice znów z kompletem punktów [WIDEO]

Od początku meczu aktywniej atakowali gospodarze z Gliwic. Pierwsze próby Michała Chrapka i Alexandrosa Katranisa nie leciały w światło bramki "Nafciarzy".

W 20. minucie Michael Ameyaw zapewnił Piastowi prowadzenie. Najpierw wydawało się, że Gradecki skutecznie obroni strzał 22-latka, ale bramkarz ostatecznie nie opanował piłki i ta przekroczyła linię bramkową.

W 23. minucie Grzegorz Tomasiewicz zdecydował się na odważną próbę z połowy boiska. Tym razem Gradecki zachował czujność i obronił to uderzenie. Pod koniec pierwszej połowy Kamil Wilczek zmarnował doskonałą sytuację na strzelenie gola. Napastnik doszedł do piłki, znajdując się w odległości około czterech metrów od bramki, po czym trafił w golkipera Wisły.

Do przerwy Piast zasłużenie prowadził 1:0. W pierwszych trzech kwadransach ekipa Pavola Stano właściwie nie zagroziła bramce Frantiska Placha.

W 53. minucie Ameyaw po raz drugi skierował piłkę do siatki, wykorzystując niepewną interwencję Gradeckiego. Gol nie został jednak uznany z powodu pozycji spalonej Katranisa, który zagrywał w pole karne "Nafciarzy". W 69. minucie Bartosz Śpiączka mógł doprowadzić do remisu. Uderzenie snajpera Wisły obronił Frantisek Plach.

Piast ostatecznie wygrał 1:0. Gliwiczanie w siedmiu ostatnich kolejkach zdobyli 19 z 21 możliwych punktów, dzięki czemu obecnie zajmują szóste miejsce w tabeli. Wisła jest dziewiąta.