Bjelica: Legia mi nie imponuje. Byli solidni i wygrywali szczęśliwie po 1:0

Nenad Bjelica podsumowuje tegoroczną część rozgrywek Ekstraklasy. Jego zdaniem Lech grał w niej słabiej niż w ubiegłym sezonie.
Drużyna z Poznania przezimuje na drugim miejscu w tabeli. Do prowadzącej Legii traci dwa punkty. Czego zabrakło, by już teraz wyprzedzać mistrzów Polski?
- Skuteczności. Nie chcę analizować rywala, ale powiem szczerze, że Legia mi jakoś nie imponuje. Nie ma w każdym meczu dziesięciu okazji, nie dominuje nad rywalami. Byli solidni, kilka meczów wygrali szczęśliwie 1:0 i tyle - mówi Bjelica w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Choć Lech utrzymuje się w czubie tabeli, to jesienią w wielu meczach zawodził i miał problemy z kreowaniem sytuacji podbramkowych. Z tego powodu zremisował aż dziewięć meczów.
- Mamy teraz sytuację, w której nie błyszczymy, nie jesteśmy znakomici. Nawet trenerowi niełatwo to oglądać. Jestem zadowolony, jak drużyna walczyła w końcówce jesieni, jak była zaangażowana. Świetnie byliśmy zorganizowani w defensywie. Każdy kibic Lecha jednak widział doskonale, czego brakowało - troszkę kreatywności, troszkę świeżości w ataku. Ogólnie w ofensywie nie byliśmy na takim poziomie, jak choćby rok temu i wiosną - komentuje chorwacki szkoleniowiec.