Bezprecedensowy plan klubu Fabregasa. Niesłychane, a jednak
Como rozegra przyszły sezon włoskiej ekstraklasy poza Włochami? Beniaminek Serie A ma sprytny pomysł, by spełnić warunki licencyjne.
W ostatniej serii gier sezonu zasadniczego Como wywalczyło awans do włoskiej ekstraklasy. Dzięki remisowi 1:1 w spotkaniu z Cosenzą klub z północy Italii wróci do elity po 21 latach przerwy!
Oprócz Como bezpośrednią promocję do Serie A zapewniła sobie też Parma. W play-offach o awans zmierzą się zaś zespoły Venezii, Cremonese, Catanzaro, Palermo, Sampdorii oraz Brescii.
Palącą kwestią pozostało jednak... miejsce rozgrywania przez Como spotkań Serie A. Stadio Giuseppe Sinigaglia jest przestarzały i dysponuje wyłącznie ośmioma tysiącami krzesełek. Potrzebny wydaje się remont.
Problemem nie są pieniądze, a czas. Włodarze wiedzą już, że nie zdążą przeprowadzić kompleksowej naprawy areny przed startem nowego sezonu. Na przeszkodzie stoją też formalności. Obiekt należy do miasta.
Do 4 czerwca klub musi złożyć projekt zmian na arenie lub zaproponować alternatywny obiekt, na jakim mógłby rozgrywać mecze. Wykorzystanie drugiej z opcji jest najbardziej prawdopodobne.
Como nie chciałoby jednak grać we Włoszech. Klubowi bliżej do szwajcarskiego Lugano i właśnie dom drugiej siły Super League miałby być najchętniej rozważaną kandydaturą. Z Como jest tam 30 kilometrów.
Sternicy planują wystąpić o specjalne pozwolenie do włoskiej federacji. Jeśli nie zostanie ono jednak rozpatrzone pozytywnie, do rozważenia pozostają również: Monza, Piacenza oraz Mediolan.