Raków Częstochowa ostatnim półfinalistą Pucharu Polski. Drugoligowiec bez szans z obrońcą tytułu

Raków Częstochowa wygrał 3:0 w ostatnim półfinałowym meczu Pucharu Polski. Podopieczni Marka Papszuna pokonali na wyjeździe Motor Lublin. Przewaga obrońców tytułu z poprzedniego sezonu nie podlegała dyskusji.
Piłkarze z Częstochowy od początku meczu wzięli sprawy w swoje ręce. Już w pierwszych minutach spotkania groźny strzał oddał Ivi Lopez, a chwilę później w poprzeczkę uderzył Milan Rundić. Nieco groźniej pod bramką gości zrobiło się po błędzie Kacpra Trelowskiego, ale bramkarz Rakowa naprawił swój błąd.
W odpowiedzi znów nacierał Raków, który zdecydowanie przeważał w pierwszej połowie meczu. Najpierw niecelnie uderzał Sebastian Musiolik, a następnie strzał Lopeza obronił Łukasz Budziłek.
Golkiper Motoru zdołał obronić także uderzenie Frana Tudora w 30. minucie meczu, ale był już bezradny wobec dobitki Musiolika, który dał Rakowowi prowadzenie. Przed przerwą przewaga nadal była po stronie gości, ale więcej bramek nie zobaczyliśmy.
Po zmianie stron ponownie lepiej prezentowali się przyjezdni, którzy szukali drugiej bramki. Próby Motoru najczęściej kończyły się natomiast niepowodzeniem. W 65. minucie pewnie interweniował Trelowski po strzale Sebastiana Rudola. Kilka minut później aktywny tego wieczoru Patryk Kun dobrze dograł piłkę do Mateusza Wdowiaka, a ten pewnie pokonał Budziłka.
Bramkarz gospodarzy i tak w tym meczu miał swoje dobre momenty, choćby broniąc strzał Gustava Berggrena w 84. minucie. Goście w końcówce ustalili jeszcze wynik spotkania. W 87. minucie do siatki Motoru trafił Tudor, a Raków wygrał 3:0.