"Bestia, perfekcja". Lewandowski zasypany komplementami

Pierwsza połowa Klasyku upłynęła pod znakiem ciągłych spalonych zawodników Realu Madryt. Goście łapali rywali w kolejne pułapki ofsajdowe. W pewnym momencie Kylian Mbappe trafił do siatki, ale jego bramkę anulowano właśnie z powodu nieprzepisowej pozycji.

- Chyba szósty spalony Mbappe w tym El Clasico. Już myślałem, że ma tego gola na wielkiej scenie. Ale taka gra Barcelony w końcu się zemści - ocenił na gorąco Michał Pol z Kanału Sportowego.

- Spalony. Abseits. Fuera de juego. Fora do joc. Offside i tak w kółko - ironicznie napisał Marcin Gazda, komentator Eleven Sports.

Pod względem samej gry pierwsze trzy kwadranse nie stały na najwyższym poziomie. Obu drużynom brakowało nieco polotu.

- Jednym i drugim brakuje płynności w grze. Dużo niedokładności, nerwowości i… spalonych, co jest ostrzeżeniem. Jedynym wyróżniającym zawodnikiem chyba Pedri, który ma w sobie dużo spokoju i porządku. A tym tajemniczym sposobem Carletto na pressing rywala jest… laga od obrońców - dodał Gazda.

Prawdziwa zabawa zaczęła się w drugiej połowie. Lewandowski w odstępnie dwóch minut dwukrotnie pokonał Andrija Łunina.

- Co za gole Lewandowskiego. Wizytówka dla każdego napastnika - napisał Maciej Łuczak, dziennikarz Meczyki.pl.

- Ale on to zmieścił. Perfekcja. Żyjemy w niebywałych czasach - wtórował Mateusz Hawrot z Meczyki.pl.

- Kolejny dowód na to, że facet jest po prostu wybitną dziewiątką. W skali całej historii futbolu, a nie tylko dekady, czy pokolenia. Bestia - zachwycał się Michał Borkowski z Viaplay.

Następnie Lewandowski zmarnował dwie dogodne sytuacje na skompletowanie hat-tricka. "Królewscy" zostali jednak dobici przez Yamala i Raphinhę.

- La Zabawa. Barcelona deklasuje Real na Bernabeu - podsumował Maciej Trąbski z Przeglądu Sportowego.