Bernardo Silva zabrał głos ws. transferu. "Manchester City wie, czego chcę"

Silva od dawna znajduje się na celowniku Barcelony. W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że kataloński klub doszedł do porozumienia z Manchesterem City w sprawie ceny 28-latka. Choć mistrzowie Anglii zdementowali te doniesienia, to spekulacje trwają.

Nie przeciął ich sam zainteresowany. Silva o swojej przyszłości mówił w dość niejednoznaczny sposób.

- Zawsze mówiłem, że jestem szczęśliwy w Manchesterze City. Nie mam pojęcia, co się wydarzy. Moje relacje z klubem są bardzo szczerze. Byłem otwarty. Wiedzą, czego chcę - stwierdził Portugalczyk.

- Jeśli zostanę, to będę bardzo szczęśliwy. Zawsze będę szanował City i dawał z siebie wszystko. Jeśli nie zostanę, to zobaczymy, co się stanie - dodał Silva.

- Manchester City to wielki klub. Nie chce piłkarzy, którzy nie są zadowoleni ze swojej roli. Zawsze nam mówią, że jeśli nie jesteśmy szczęśliwi, to możemy odejść. Oczywiście, to biznes, chcą odpowiedniej kwoty, ale moja relacja z klubem jest pełna szacunku. Zawsze byliśmy wobec siebie szczerzy - podkreśla piłkarz.

Silva był tylko rezerwowym w pierwszym meczu City w nowym sezonie Premier League. Z West Hamem (2:1) zagrał 12 minut.