Benfica rzutem na taśmę wyprzedziła PSG! Szalony mecz w Izraelu, gol w 92. minucie wszystko zmienił! [WIDEO]
Benfica Lizbona sensacyjnie zajęła pierwsze miejsce w grupie H Ligi Mistrzów. Wszystko dzięki wygranej 6:1 nad Maccabi Hajfa. FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą zremisowała z Borussią Dortmund, a swoje mecze wygrały Chelsea i Manchester City.
Grupa E
AC Milan - Red Bull Salzburg
"Rossoneri" w znakomitym stylu przypieczętowali awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. W środowym meczu na San Siro pierwsze skrzypce grał przede wszystkim Olivier Giroud.
To właśnie Francuz dał włoskiej drużynie upragnione prowadzenie w meczu z Red Bullem Salzburg. W drugiej połowie asystował też przy trafieniu Ante Rebicia, a na potem sam ustrzelił dublet. W doliczonym czasie gry wynik na 4:0 ustalił Junior Messias. Więcej o tym meczu możecie przeczytać TUTAJ.
Chelsea - Dinamo Zagrzeb
Zawodnicy Chelsea z pewnością byli żądni rewanżu na Chorwatach za sensacyjną porażkę w pierwszej kolejce. To właśnie po tym spotkaniu pracę stracił poprzedni trener "The Blues", Thomas Tuchel.
Spotkanie na Stamford Bridge także rozpoczęło się od sporej niespodzianki. W siódmej minucie do siatki trafił Petković, dając prowadzenie gościom. Taki stan rzeczy nie trwał jednak zbyt długo.
Jeszcze w pierwszej połowie "The Blues" wyszli na prowadzenie. Najpierw do wyrównania po asyście Aubameyanga wpisał się Raheem Sterling, a później bramkarza Dinama pokonał debiutujący w zespole Denis Zakaria.
W drugiej części spotkania wynik już się nie zmienił. Londyńczycy wygrali 2:1, pieczętując pierwsze miejsce w grupie. Liga Mistrzów po fatalnym początku okazała się dla nich bardzo przyjemnym doświadczeniem.
Grupa F
Real Madryt - Celtic Glasgow
"Królewscy" pewnie przypieczętowali pierwsze miejsce w grupie F. W meczu z Celtikiem w pierwszej połowie byliśmy świadkami aż trzech rzutów karnych. Skutecznie wykonywali je Modrić i Rodrygo, a Courtois zatrzymał strzał Juranovicia.
Ostatecznie podopieczni Carlo Ancelottiego na Santiago Bernabeu zwyciężyli aż 5:1. W drugiej połowie na listę strzelców wpisali się Asensio, Vinicius i Falverde. W końcówce honorowego gola dla Celticu strzelił Jota. Więcej o tym meczu przeczytacie TUTAJ.
Szachtar Donieck - RB Lipsk
Spotkanie w Warszawie decydowało o tym, która z drużyn awansuje do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a której zostanie tylko gra w Lidze Europy. Niemiecki zespół wziął na Ukraińcach srogi rewanż za porażkę z pierwszej kolejki.
Już w 10. minucie wynik otworzył Christopher Nkunku, dobijając strzał Timo Wernera. W drugiej części spotkania goście przypieczętowali wygraną za sprawą goli Andre Silvy, Dominika Szoboszlaia oraz Daniego Olmo. Więcej o tym spotkaniu piszemy TUTAJ.
Grupa G
Manchester City - Sevilla
Podopieczni Pepa Guardioli już przed meczem byli pewni zajęcia pierwszego miejsca w grupie. Hiszpański szkoleniowiec dał więc odpocząć kluczowym piłkarzom. Poza pierwszym składem znaleźli się De Bruyne, Haaland, Ederson czy Rodri.
W pierwszej części spotkania "The Citizens" mieli optyczną przewagę, oddawali zdecydowanie więcej strzałów na bramkę rywali, lecz do przerwy przegrywali. W 31. minucie prowadzenie Sevilli dał Rafa Mir.
Po przerwie gospodarze wzięli się do roboty. Do wyrównania doprowadził zaledwie 17-letni Rico Lewis. Obrońca, dla którego był to dopiero drugi mecz w Lidze Mistrzów, wykorzystał podanie Juliana Alvareza.
Ten ostatni został bohaterem całego spotkania, wygranego przez mistrzów Anglii 3:1. Najpierw Argentyńczyk trafił do siatki po podaniu De Bruyne, a później dorzucił kolejną asystę, dogrywając do Mahreza.
FC Kopenhaga - Borussia Dortmund
W Kopenhadze Kamil Grabara robił wszystko, aby zatrzymać Borussię Dortmund. Już pierwszy celny strzał gości zakończył się jednak golem. Mocnym strzałem szans bramkarzowi nie dał Thorgan Hazard.
Z biegiem czasu coraz odważniej atakować zaczęli Duńczycy. Jeszcze przed przerwą przyniosło to efekt w postaci wyrównania. Gregora Kobela pokonał bowiem Haraldsson.
W drugiej części spotkania Borussia atakowała, a Grabara momentami miał sporo szczęścia. Tak było po nieznacznych pomyłkach Adeyemiego czy strzale Moukoko, który trafił w poprzeczkę.
Ostatecznie Polak nie dał się już pokonać, dzięki czemu FC Kopenhaga pożegnała się z pucharami remisem. Borussia Dortmund awansowała natomiast do 1/8 finału Ligi Mistrzów z drugiego miejsca w grupie.
Grupa H
Juventus - PSG
W Turynie od pierwszej minuty zagrali Arkadiusz Milik i Wojciech Szczęsny. Ten pierwszy musiał jednak skapitulować po ładnej akcji Kyliana Mbappe. Pod koniec pierwszej połowy wyrównał Leonardo Bonucci.
To nie wystarczyło jednak Juventusowi do zatrzymania PSG. Mistrzowie Francji udowodnili swoją wyższość po przerwie, wygrywając 2:1 po trafieniu Nuno Mendesa. Więcej o tym spotkaniu przeczytacie TUTAJ.
Maccabi Hajfa - Benfica Lizbona
Benfica miała szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie H, ale musiała liczyć na potknięcie PSG lub wygrać bardzo wysoko. Portugalczycy otworzyli wynik w 20. minucie za sprawą Goncalo Ramosa.
Do przerwy w Izraelu niespodziewanie mieliśmy remis 1:1. Z rzutu karnego wyrównał Chery. W drugiej części spotkania Benfica nie pozostawiła jednak wątpliwości co do tego, komu należą się trzy punkty.
W ciągu niecałego kwadransa goście zadali aż trzy ciosy. Najpierw do siatki trafił Musa, później kolejne trafienia notowali Grimaldo oraz Rafa Silva. Wówczas Portugalczycy potrzebowali dwóch goli, aby zająć pierwsze miejsce w grupie.
Ostatecznie właśnie tak się stało. Benfica wygrała 6:1. Najpierw do siatki trafił Henrique, a bohaterem portugalskiej ekipy w doliczonym czasie gry został Joao Mario.