Strata wielkiej gwiazdy nie zaszkodziła Benfice. "Orły" wciąż niepokonane w Lidze Mistrzów [WIDEO]
Benfica wygrała w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Clubem Brugge 2:0. Bohaterami spotkania zostali Joao Mario i David Neres.
Club Brugge po raz pierwszy w historii przystępował do gry w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Rywalem klubu z Belgii była Benfica.
Pierwszą szansę stworzyli goście. Piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafiła do Goncalo Ramosa, ten oddał strzał głową, ale nie był on na tyle mocny, by zaskoczyć Simona Mingoleta.
Dwie minuty później blisko zdobycia bramki był Club Brugge. Tajon Buchanan świetnie wszedł z piłką w pole karne gości i uderzył z bliskiej odległości, ale Odysseas Vlachodimos popisał się świetną interwencją, ratując swój zespół przed utratą gola.
W 11. minucie Nao Lang zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka po strzale Holendera wylądowała jednak na trybunach. W 24. minucie Benfica wyszła z kontratakiem, który kończył Fredrik Aursnes, ale uderzył niecelnie.
Chwilę później przed świetną szansą stanął Antonio Silva, jednak futbolówka po jego strzale głową pofrunęła nad poprzeczką. W 36. minucie Goncal Ramos wygrał pojedynek główkowy z jednym z obrońców belgijskiej drużyny, ale jego strzał był niecelny.
Tuż przed przerwą na stadionie w Bruggii zapanowała wielka euforia - gospodarze strzelili gola. Radość nie trwała jednak zbyt długo, bowiem Denis Odoi znajdował się na spalonym i sędzia nie uznał trafienia. Po chwili arbiter odgwizdał koniec pierwszej części gry.
Na początku drugiej połowy Benfica była bardzo blisko strzelenia gola. Ramos zamykał dośrodkowanie z rzutu wolnego, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała obok słupka bramki Mignoleta.
W 49. sędzia odgwizdał rzut karny dla gości po faulu Jacka Hendry’ego na Goncalo Ramosie. "Jedenastkę" na gola zamienił świetny w tym sezonie Joao Mario. Benfica prowadziła 1:0!
W kolejnych fragmentach gry niewiele się działo na boisku. Benfica kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń, jednak nie dążyła za wszelką cenę do podwyższenia prowadzenia.
Tuż przed końcem spotkania Belgowie popełnili jednak błąd, który skrzętnie wykorzystał David Neres. Brazylijczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z Mignoletem i nie dał mu żadnych szans. Ekipa Rogera Schmidta prowadziła już 2:0!
Kilka minut później sędzia zagwizdał po raz ostatni. Tym samym Benfica wykonała swój plan i wróci do Lizbony z cennym zwycięstwem.