Bednarek ma pretensje do arbitra: Nie wiem, jakim cudem wpuścił zawodnika w takim momencie

Polska przegrała z Senegalem 1:2 w swoim pierwszym meczu mistrzostw świata w Rosji. Jan Bednarek odniósł się do drugiej bramki strzelonej przez Senegalczyków.
W 60 minucie doszło do fatalnego dla nas w skutkach nieporozumienia pomiędzy Janem Bednarkiem a Wojciechem Szczęsnym. Ten pierwszy nie wiedział czy iść do piłki odegranej górą przez Grzegorza Krychowiaka, a nasz bramkarz był spóźniony z interwencją, przez co do piłki dopadł M'Baye Niang, minął Szczęsnego i wpakował futbolówkę do pustej bramki. Bednarek nie ukrywał swoich pretensji do arbitra.
- Nie wiem, jakim cudem sędzia wpuścił zawodnika w takim momencie. Dziwna sytuacja, nie widziałem go, to trochę kuriozalne, ale taka jest piłka. Sędzia bramkę uznał i straciliśmy drugiego gola - powiedział w rozmowie z TVP.
- Ciężko na gorąco ocenić, jaki był problem, ale na szczęście mamy jeszcze dwa mecze. Sytuacja nie jest zła, wygramy dwa mecze i będziemy w dobrej pozycji. Musimy być teraz drużyną - dodał.
Kolejnym rywalem Polski będzie Kolumbia. Mecz w najbliższą niedzielę.