"Będą mieli problemy z utrzymaniem". Dyrektor Śląska Wrocław przejechał się po transferach ligowych rywali

David Balda nie gryzie się w język. W rozmowie z TVP Sport dyrektor sportowy Śląska Wrocław krytycznie wypowiedział się na temat wzmocnień dokonanych przez ligowych rywali. Uważa, że to jego klub wypadł najlepiej na rynku.
Dawid Balda jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Działacz Śląska Wrocław regularnie zabiera głos w sprawie wydarzeń dookoła prowadzonego klubu. Na Twitterze pouczał między innymi w sprawie Mateusza Żukowskiego, co opisywaliśmy TUTAJ.
Jakiś czas temu dyrektor sportowy lidera Ekstraklasy zadeklarował, że dokona oceny transferów ligowych rywali. Taka propozycja nie spodobała się wszystkim kibicom, ale ostatecznie Balda postawił na swoim. W rozmowie z TVP Sport bardzo krytycznie podszedł do wzmocnień szeregu klubów. W zdecydowany sposób wypowiedział się między innymi o Rakowie Częstochowa.
- Poszli w uzupełnienia. Bramkarz na pozycję nr 2, Rodin jako dobry backup dla Arsenicia, na lewe wahadło Otieno, który jest w stylu Kuna. (...) Petera Baratha mieliśmy na liście, rozważaliśmy go, tylko, że zawodnik oczekuje na grę i był na nas za drogi, jeśli chodzi o kwotę wykupienia. To ponad milion euro, jeśli chodzi o kwotę odstępnego - rzucił.
W podobnym tonie skwitował poczynania Legii Warszawa. Przypomnijmy, że stołeczni sięgnęli po dwóch piłkarzy. Szeregi "Wojskowych" wzmocnili Qendrim Zyba oraz Ryoya Morishita.
- Uzupełnienia, nie wzmocnienia. Ryoya Morishita to niewiadoma. Szybki i zwinny, prawdopodobnie na skrzydło, tylko Wszołek nie puści go na to miejsce. Patryk Kun też łatwo nie odpuści, bo ma taką cechę, że zawsze zagra mądrze i odpowiedzialnie. Quendrim Zyba, jeśli chodzi o liczby jest ciekawy, ale przyszedł z ligi bez intensywności, więc zobaczymy jak się sprawdzi - podsumował.
Krytyki nie uniknęły również Radomiak Radom, Ruch Chorzów czy Jagiellonia Białystok. Balda jest zdania, że "Niebiescy" będą mieli problem z utrzymaniem się w Ekstraklasie, chociaż sięgnęli po siedmiu nowych graczy. Obecnie strata beniaminka do bezpiecznej strefy wynosi sześć punktów.
- Znaleźli piłkarzy, którzy pasują do nich mentalnie, jak choćby Adam Vlkanova. Będą mieli problemy z utrzymaniem. Mają mało czasu na to, żeby się przygotować i zgrać - podsumował działacz.
Jednocześnie Balda jest przekonany, że to Śląsk Wrocław najlepiej wypadł podczas zimowego okienka. W rozmowie z portalem Meczyki.pl wskazał, że to właśnie zespół dowodzony przez Jacka Magierę zdobędzie mistrzostwo Polski w bieżącym sezonie.