Wolfsburg mógł skarcić Bayern. Gorąca końcówka w Monachium [WIDEO]
Bayern Monachium wygrał czwarty mecz z rzędu w Bundeslidze. Lider Bundesligi pokonał Wolfsburg 3:2.
Bayern od początku meczu przeważał. Kamil Grabara miał dużo pracy. Kilka jego interwencji było wysokiej próby.
Polak w pierwszej połowie puścił dwa gole. Za pierwszego nie ponosi winy. W 20. minucie precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał go Leon Goretzka.
Odpowiedź "Wilków" była błyskawiczna. W 24. minucie goście świetnie rozegrali rzut wolny, a do wyrównania doprowadził Mohamed El Amine Amoura.
Bayern odzyskał prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie. W 39. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Michael Olise. Francuz uderzył mocno, piłka przeszła między nogami Denisa Vavro, ale poleciała w środek bramki. Grabara miał ją na rękach, lecz nie zdołał skutecznie interweniować. Ten gol obciąża jego konto.
Początek drugiej połowy był okresem miażdżącej przewagi Bayernu. Gospodarze wciskali Wolfsburg w pole karne, ale długo nie potrafili zakończyć swoich ataków golem. Ich napór przyniósł efekt dopiero w 62. minucie, kiedy po rzucie wolnym celnie główkował Leon Goretzka.
Wolfsburg był bezradny. Bayern stwarzał sobie kolejne sytuacje, ale brakowało mu skuteczności. Sam na sam z Grabarą był Kingsley Coman, ale kopnął obok bramki.
Bayern miał wszystko pod kontrolą, ale... stracił ją w końcówce. Nagle zrobiło się gorąco. W 87. minucie drugiego gola strzelił Amoura. "Wilki" poczuły krew, rzuciły się na rywala, ale nie zdołały doprowadzić do remisu.