Bayern musi podziękować Hasanowi Salihamidziciowi. Dzięki niemu może zarobić 20 mln euro
Bayern Monachium przygotował się na wypadek rozwoju Joshuy Zirkzee. Interesy niemieckiego klubu zabezpieczył jeszcze Hasan Salihamidzić.
Zirkzee trafił do Bayernu jako nastolatek. Dostał kilkanaście szans w pierwszej drużynie, ale ze względu na szaloną konkurencję nie był w stanie w niej zakotwiczyć. Mistrzowie Niemiec najpierw wypożyczyli go do Parmy i Anderlechtu, a w końcu sprzedali do Bolonii. Latem 2022 roku zarobili z tego tytułu 8,5 mln euro.
Holender po zmianie klubu znacząco się rozwinął. W tym sezonie strzelił już siedem goli. Jego drużyna jest rewelacją rozgrywek - na razie zajmuje piąte miejsce w tabeli.
Na 22-latka zaczęły zerkać większe kluby. Okazuje się, że na jego ewentualnym transferze może zarobić nie tylko Bologna, ale też Bayern.
W kontrakcie Zirkzee znajduje się klauzula odstępnego, która wynosi 40 mln euro. Fabrizio Romano Bayern na mocy ustaleń z Bologną ma otrzymać połowę tej kwoty.
Na umieszczenie takiego zapisu w umowie między klubami naciskał Hasan Salihamidzić, czyli były dyrektor sportowy klubu z Monachium. Bayern zwolnił go w zeszłym sezonie, ale może jeszcze sporo zarobić na jego zapobiegliwości.