Bayern może pobić swój rekord transferowy, by kupić reprezentanta Anglii. Już skontaktował się z jego rodziną

Bayern jest o krok od katastrofy. Wiele wskazuje na to, że po raz pierwszy od lat zakończy sezon bez żadnego trofeum. Ma już szanse tylko na mistrzostwo Niemiec, ale na kolejkę przed końcem sezonu traci dwa punkty do prowadzącej w tabeli Borussii Dortmund.

W Monachium jest bardzo nerwowo. Mówi się o sporych zmianach i w gabinetach, i w szatni. Od dawna niemieckie media zajmowały się tematem transferu nowego napastnika. Bayern szuka jednak wzmocnień także na innych pozycjach.

Jednym z piłkarzy, którzy są przymierzani do gry w Bayernie, jest Declan Rice z West Hamu. Sytuację reprezentanta Anglii od dawna monitorują kluby z czołówki Premier League. Ostatnio łączono go z Arsenalem.

Wymagania finansowe West Hamu są olbrzymie. "Młoty" za swojego piłkarza chcą ponoć nawet ponad 80 mln euro. Co ciekawe, jak twierdzi Florian Plettenberg, taka kwota nie odstrasza Bayernu. Według niego Niemcy są bardzo poważnie zainteresowani transferem. Rice ma być wręcz na szczycie listy życzeń Thomasa Tuchela.

- Powiedziano mi, że Bayern może zapłacić żądaną cenę. Ważne: sprawa nie jest jeszcze zaawasowana. Nadal nie jest jasne, co preferuje Rice - pisze Plettenberg.

Dziennikarz opublikował też nagranie, na którym można usłyszeć, jak piłkarz West Hamu mówi... "guten morgen". Klub z Monachium jest już ponoć w kontakcie z jego rodziną.

Najdroższym zakupem w historii Bayernu jest Lucas Fernandez. Francuz kosztował 80 mln euro. Wiele wskazuje na to, że transfer Rice'a pochłonąłby większe pieniądze.