Bayern Monachium snuje plany na przyszłość. Główny cel transferowy na 2022 rok już wytypowany

Już jakiś czas temu "Die Roten" przyklepali pierwszą głośną transakcję na najbliższe okienko. Pozyskali Dayota Upamecano, za którego muszą zapłacić RB Lipsk 42,5 miliona euro.

Ten wydatek sprawia, że Bayernu nie stać już na kolejny duży transfer najbliższego lata. Wątpliwe, aby mogło się to zmienić w najbliższym czasie. Należy się raczej spodziewać tańszych uzupełnień składu.

Na celowniku mistrzów Niemiec znaleźli się już jakiś czas temu Florian Neuhaus oraz Eduardo Camavinga. Obaj to piłkarze, którzy operują przede wszystkim w środku pola.

"Sport Bild" donosi, że ten pierwszy stał się kandydatem numer jeden do gry w Bayernie, ale dopiero w 2022 roku. Wówczas monachijczyków stać będzie na opłacenie klauzuli odstępnego.

Ta wynosi 40 milionów euro. Borussia Moenchengladbach jest skłonna sprzedać piłkarza za taką kwotę już najbliższego lata, szczególnie jeśli nie zakwalifikuje się do europejskich pucharów.

Ekipa z Monachium liczy na to, że Neuhaus pozostanie w obecnej drużynie jeszcze na jeden rok i będzie dostępny w kolejnym letnim okienku. Wcześniej taka taktyka zadziałała choćby przy transferze wspomnianego Upamecano.