Bayern Monachium nie kupi Kaia Havertza. Ma inne priorytety transferowe

Havertz uchodzi za jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia w Niemczech. Nie jest tajemnicą, że interesują się nim największe kluby świata. Jego nazwisko padało już w kontekście gry w Realu Madryt, Barcelonie, Chelsea, Liverpoolu, Manchesterze United, czy Bayernie Monachium.

Honigstein twierdzi, że zainteresowane kluby przez ostatnie kilkanaście miesięcy kontaktowały się z Bayerem. Był wśród nich także Bayern, który miał swój plan na rozwój Havertza.

Jest jednak bardzo mało prawdopodobne, by reprezentant Niemiec tego lata trafił do Monachium. Bawarczycy mają inne priorytety transferowe. To przede wszystkim sprowadzenie Leroya Sane z Manchesteru City, o którego zabiegają już od roku. Poza tym Bayern chciałby kupić nowego prawego obrońcę - być może Sergino Desta z Ajaksu Amsterdam.

Dwa kosztowne zakupy praktycznie uniemożliwiają walkę o Havertza. Bayer chce za niego aż 100 mln euro. Wiadomo też, że piłkarzowi należałoby zapewnić wysoką pensję. Z tego powodu niemiecki dziennikarz szacuje koszt całej operacji nawet na 150 mln euro.

Doniesienia Honigsteina potwierdził Christian Falk z "Bilda". - Prawda - krótko skomentował ceniony dziennikarz na Twitterze.

Kontrakt Havertza z Bayerem obowiązuje do połowy 2022 roku. Młody piłkarz w tym sezonie zaliczył 38 spotkań w barwach klubu z Leverkusen. Strzelił w nich piętnaście goli i zaliczył osiem asyst.