Bayern Monachium bez zwycięstwa w hicie Bundesligi. Kabaret w obronie i kuriozalny samobój Muellera [WIDEO]

Od pierwszych minut to podopieczni Juliana Nagelsmanna byli na murawie drużyną zdecydowanie lepszą. Po kwadransie gry pierwszą dobrą okazję na gola miał Robert Lewandowski. Jego strzał został jednak przypadkowo zablokowany przez Thomasa Muellera.

W 18. minucie gospodarze zasłużenie wyszli na prowadzenie. W podbramkowym zamieszaniu najprzytomniej zachował się Niklas Suele, który otworzył wynik spotkania uderzeniem z kilku metrów.

Bayern naciskał i wydawało się, że kolejny gol dla mistrzów kraju jest tylko kwestią czasu. W 36. minucie sytuacja niespodziewanie się zmieniła. Niefortunną interwencję zaliczył Thomas Mueller, który trafił do własnej bramki.

W końcówce pierwszej połowy to "Aptekarze" powinni prowadzić po serii pomyłek w obronie rywali. Po fatalnym zagraniu Upamecano Adli minął Ulreicha, ale przy uderzeniu z ostrego kąta trafił jedynie w słupek.

Jeszcze przed przerwą Bayer miał dwie świetne okazje na gola. Znów do siatki mógł trafić Adli, który tym razem nie trafił w bramkę. Ulreich dobrze interweniował natomiast po uderzeniu Aranguiza.

W drugiej części spotkania monachijczycy się otrząsnęli i to oni byli groźniejsi pod bramką rywali. Hradecky miał problemy po strzale Musiali, a nieznacznie pomylił się Omar Richards.

W 63. minucie sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Marcel Sabitzer, lecz przegrał ten pojedynek. Na gola do końca liczył także Lewandowski. Polak oddał między innymi niecelny strzał głową.

Ostatecznie wynik nie zmienił się już do samego końca spotkania. Dobrą okazję miał także Bayer, lecz Ulreich uratował sytuację, zatrzymując Frimponga. Podział punktów oznacza, że stopnieć może nieco przewaga Bayernu Monachium nad drugą Borussią Dortmund. "Aptekarze" pozostają na trzeciej lokacie.