Bayern. Miroslav Klose przerywa karierę trenerską! "Diagnoza była dla mnie szokiem"
Miroslav Klose ma poważne problemy ze zdrowiem. Z tego powodu były reprezentant Niemiec postanowił wstrzymać się z rozpoczęciem pracy w charakterze pierwszego trenera.
Klose w ostatnich miesiącach był jednym z asystentów Hansiego Flicka w Bayernie Monachium. Wraz z nim odszedł z klubu, ale nie dołączy do jego sztabu w kadrze Niemiec. Choć przymierzano go do Fortuny Duesseldorf, to na razie nie poprowadzi też żadnej drużyny klubowej. Wszystko przez problemy zdrowotne.
- Trzy tygodnie temu poczułem silny ból w nodze. Stawał się coraz mocniejszy, więc poszedłem do lekarza. Myślałem, że to kwestia uszkodzonego nerwu, ale diagnoza była dla mnie szokiem. Mam w nodze dwa zakrzepy - zdradził Klose w rozmowie z "Kickerem".
Zakrzepy utrudniają przepływ krwi. Ich oderwanie się może być bardzo groźne i w skrajnym przypadku spowodować śmierć.
- Od razu przepisano mi leki, dostałem też specjalne pończochy, które muszę nosić przez całą dobę. Lekarz dał mi do zrozumienia, że w tej sytuacji nie można żartować. Mam prawie wyłącznie odpoczywać. Nie mogę biegać, nie mogę pływać, ale przede wszystkim nie mogę grać w piłkę. Na zgrupowaniu prawie oszalałem, bo nie mogłem pokazywać piłkarzom ćwiczeń. To było okrutne - dodał Niemiec.
Klose nie zamierza być szkoleniowcem, który w trakcie treningów jedynie wydaje polecenia i obserwuje ćwiczących zawodników.
- Nie chcę i nie mogę rozpoczynać mojej kariery trenerskiej w taki sposób. Albo właściwie, albo wcale. Albo po prostu później. Odrzuciłem wszystkie oferty. Kiedy będę całkowicie zdrowy, chcę wykorzystać wszystko, co jako zawodnik i trener zdobyłem w DFB, Bayernie i na kursach - podsumował Klose.