Bayern. Lahm wskazał, czym Lewandowski góruje nad Haalandem. "On musi najpierw to udowodnić"
Philipp Lahm porównał Roberta Lewandowskiego i Erlinga Haalanda. Były kapitan Bayernu nie ma wątpliwości, że wciąż lepszym napastnikiem jest Polak.
Lewandowski i Haaland to dwie największe gwiazdy Bundesligi. Niewykluczone, że już w przyszłym sezonie zabraknie ich na niemieckich boiskach. Obaj są łączeni z przenosinami do innych klubów. W przypadku Polaka najwięcej mówi się o Barcelonie, o Norwega zabiega m.in. Manchester City i Real Madryt.
W tym sezonie kolejny raz królem strzelców Bundesligi zostanie Lewandowski, który na cztery kolejki przed końcem ma już 32 gole. Haaland został daleko w tyle - zdobył 18 bramek. Norwegowi przeszkadzały jednak kontuzje, przez które stracił wiele spotkań.
Lahm nie ma wątpliwości, że lepszym napastnikiem jest kapitan reprezentacji Polski. Robi na nim wrażenie przede wszystkim jego długowieczność.
- Obaj są zawsze głodni bramek. Haaland jest może trochę bardziej dynamiczny, Robert natomiast bardzo dobrze gra ciałem, ma niesamowity finisz, lewą i prawą nogą, a także głową. Wciąż trochę wyprzedza Haalanda. Robert przyjechał do Bundesligi i Dortmundu w 2010 roku i już od ponad 10 lat świetnie gra, strzelił wiele bramek w Bundeslidze, został Piłkarzem Roku FIFA. Trudno ich porównać, bo Erling Haaland musi najpierw przez 10 lat udowodnić, że potrafi grać na tym poziomie - podkreśla Lahm w rozmowie z "Super Expressem".
Były kapitan Bayernu sugeruje, że Haaland powinien jeszcze zostać w Bundeslidze. Co ciekawe, widzi go w Bayernie.
- Robert jest porównywany z Karimem Benzemą czy Cristiano Ronaldo, którzy grali przez długi czas na najwyższym poziomie i nadal grają. Haaland musi najpierw potwierdzić swoją markę. Wierzę, że może dalej rozwijać się w Dortmundzie. Może natomiast zrobić kolejny krok, taki jak Robert Lewandowski zrobił z Dortmundu - o jeden wyżej w Bundeslidze. A tym krokiem jest tylko Bayern - ocenił Lahm.