Bayern. Niemcy oszaleli na punkcie Harry'ego Kane'a. Wyliczyli, w czym jest lepszy od Lewandowskiego
Harry Kane w wielkim stylu rozpoczął przygodę z Bayernem Monachium. Magazyn "Kicker" podsumował pierwsze 100 dni Anglika nowym klubie. Nie brakuje porównań do Roberta Lewandowskiego.
Bayern wydał na Kane'a blisko 100 mln euro. Na pewno nie żałuje. Anglik w siedemnastu meczach dla Bawarczyków strzelił aż 22 gole.
Silą rzeczy 30-latek jest porównywany do Roberta Lewandowskiego. "Kicker" wskazał, czym różni się sposób gry obu napastników.
- Kane notuje mniej kontaktów z piłką w polu karnym, ale pokonuje więcej kilometrów podczas meczu. Wielokrotnie włącza się do gry głęboko na własnej połowie. Ustawia się centralnie, chce wcześniej być przy piłce. Podobnie jak Lewandowski potrafi przyjmować piłkę w środku boiska, osłaniać ją i pomóc drużynie w utrzymaniu posiadania - tłumaczy "Kicker".
Gazeta zwróciła uwagę, że Kane ma lepsze statystyki niż Lewandowski w sezonie 2020/21. Polak ustanowił wtedy rekord Bundesligi pod względem liczby strzelonych goli w jednych rozgrywkach - zanotował 41 trafień. Anglik jest na dobrej drodze do tego, by pobić to osiągnięcie.
- Polak potrzebował więcej strzałów (4,6), by zdobyć bramkę niż obecnie Kane (2,9). W dodatku Anglik trafia do siatki co 56 minut. Lewandowski robił to co godzinę - pisze "Kicker".
Według niego Kane ma też przewagę w czysto piłkarskich umiejętnościach. Ma o tym świadczyć sposób, w jaki strzela gole.
- Lewandowski często wykorzystywał swoją fizyczność. Kane nadrabia braki pod tym względem lepszą techniką. Tylko przy dwóch z 22 goli potrzebował trzech dotknięć piłki. Pozostałe strzelił po jednym albo maksymalnie dwóch dotknięciach - podsumował "Kicker".
Nie ma wątpliwości, że wspomniany wyżej rekord Lewandowskiego jest zagrożony. Jeśli Kane utrzyma tempo, to zakończy sezon z... 51 trafieniami.