Bayern jednak szuka nowego napastnika. Trzy nazwiska w kręgu zainteresowań

Bayern po odejściu Roberta Lewandowskiego nie sprowadził nowego środkowego napastnika. Sezon rozpoczął bez klasycznej "dziewiątki". Ostatnio w tej roli został obsadzony Eric Maxim Choupo-Moting.

Florian Pletteberg ze "Sky Sport" twierdzi, że Julian Nagelsmann uznał, że posiadanie typowego środkowego napastnika jest korzystne dla jego drużyny. Szefowie Bayernu mają rozglądać się za klasowym kandydatem na tę pozycję, choć nie roobią tego zbyt aktywnie. Na pewno nie sięgną po nowego snajpera zimą. Jeśli zatem napastnik trafi do Monachium, to latem przyszłego roku.

Od miesięcy do Bayernu jest przymierzany Harry Kane. Mistrzowie Niemiec mieli nawet sondować jego dostępność. Sam piłkarz nie wyklucza przeprowadzki do Monachium, ale priorytetem dla niego jest Tottenham. Jego kontrakt z obecnym klubem obowiązuje do połowy 2024 roku.

Bayern ma pod lupą też Jonathana Davida z Lille. Kanadyjczyk w tym sezonie strzelił dziewięć goli w Ligue 1. Latem przyszłego roku chciałby zmienić klub na lepszy. Cena? Z pewnością ponad 50 mln euro. Plettenberg podkreśla jednak, że nie doszło jeszcze do bezpośrednich kontaktów między bawarskim gigantem a otoczeniem 22-latka.

Wśród kandydatów do transferu jest też Marcus Thuram z Borussii Moenchengladbach. Sprowadzenie Francuza jest uznawane za ciekawą okazję, bo jego kontrakt z obecnym klubem wygasa wraz z końcem czerwca. Bayern nie jest jednak przekonany. W klubie nie są pewni, czy 25-latek byłby wzmocnieniem.

Bayern nie bierze pod uwagę pozyskania Dusana Vlahovicia. Serb z Juventusu był wiele razy przymierzany do gry w Monachium. Mistrzowie Niemiec uważają jednak, że stosunek ceny napastnika do liczby jego goli nie jest zadowalający.