Bayern gotowy do zimowego transferu. Znów chce wyłożyć grube pieniądze na stół. Tuchel czeka

Mistrzowie Niemiec dokonali w ostatnich tygodniach jednego z największych transferów w historii futbolu. Za ponad 100 mln euro do Monachium trafił Harry Kane. Ponadto Thomas Tuchel otrzymał tego lata inne nowe nabytki: Konrada Laimera, Raphaela Guerreiro, Kima Min-jae i Daniela Peretza.

Bayernowi nie udało się jednak sfinalizować dwóch istotnych ruchów. Mimo starań w Deadline Day, drużyny nie wzmocnił ani nowy obrońca w miejsce Benjamina Pavarda, ani wyczekiwany przez Tuchela defensywny pomocnik.

Do drugiej linii miał dołączyć Joao Palhinha z Fulham. Portugalczyk ostatniego dnia okienka przyleciał do Monachium, przeszedł testy medyczne, pozował nawet z koszulką Bayernu, po czym... wrócił do Londynu. Fulham nie dało bowiem zielonego światła na przenosiny pomocnika do Niemiec, gdyż nie znalazło na czas zastępstwa.

Mimo tej sytuacji Bayern nie zmienił zdania. "Die Roten" niezmiennie chcą kupić Palhinhę, na specjalne życzenie Tuchela. A piłkarz myśli wyłącznie o przeprowadzce do Monachium.

- Palhinha przekazał Bayernowi, że chce tam dołączyć już tej zimy. I tylko tam. Jego agenci i rodzina to zaakceptowali. Bayern chce spełnić to życzenie - podał Christian Falk z "Bildu".