Bayern FC. Joshua Kimmich przed finałem Ligi Mistrzów: To będzie starcie dwóch równych zespołów

W niedzielny wieczór Bayern Monachium zmierzy się z PSG w finale Ligi Mistrzów. Joshua Kimmich wziął udział w konferencji prasowej przed tym spotkaniem.
24-latek już nie może doczekać się starcia z drużyną Thomasa Tuchela. Niemiec podkreśla, że obie drużyny zasłużył na to, by zagrać w finałowym meczu w Lizbonie.
- Przygotowujemy się do tego spotkania, jak do każdego innego meczu Ligi Mistrzów, niewiele uległo zmianie. To będzie starcie dwóch równych zespołów, to dwie najlepsze drużyny w tym sezonie i obie zasłużyły na grę w finale Ligi Mistrzów - oznajmił.
- Ale już teraz można powiedzieć, że atmosfera jest dobra, wszyscy niecierpliwie czekają na spotkanie i dlatego oczekiwanie jest tak ogromne - dodał gracz "Die Roten".
- Na poziomie klubowym, nie ma większego tytułu niż LM. Jako dziecko zawsze na to czekałeś. Oczywiście to szkoda, że zabraknie fanów. Mecz, hymn - to coś magicznego. W moim piątym roku gry dla FCB w końcu dotarliśmy do finału. Teraz chcemy go wygrać - zaznaczył.
Kimmich jednocześnie podkreślił, jak ważną rolę w zespole Bayernu odgrywa trener Hansi Flick. Zdaniem piłkarza szkoleniowiec zdobył uznanie także dzięki odpowiedniemu podejściu do potrzeb podopiecznych.
- Bardzo szybko odnalazł wspólny język z drużyną i całym swoim personelem. Daje nam jasny plan gry. Jednakże szczególnie jego mocną stroną jest empatia. Ważna jest dla niego nie tylko taktyka, ale i ludzka strona i podejście do innych - zakończył.