Bayern FC. Andrzej Juskowiak: Robert Lewandowski zagrał dobre spotkanie. Nie był jednak kluczowym piłkarzem

Lewandowski jest powszechnie chwalony za swój występ w starciu z PSG. Dziennikarze w pomeczowych ocenach podkreślają wysiłek, jaki Polak włożył w grę defensywną. Jednocześnie przyznają, że zabrakło mu trochę szczęścia, gdy piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek bramki Navasa.

Andrzej Juskowiak również docenił postawę "Lewego".

- Robert zagrał dobre spotkanie. Nie był jednak kluczowym piłkarzem, bo to Coman strzelił decydującego gola, a poza tym fantastycznie bronił Manuel Neuer. To on był takim cichym bohaterem. Nawet gdy na pozycji spalonej był Mbappe, to potrafił jeszcze fantastycznie obronić, dając nieprawdopodobną pewność w defensywie - oznajmił w rozmowie z "WP SportoweFakty".

- Szkoda, że Robert nie strzelił tego gola na 1:0. Właściwie wszystko przy tym uderzeniu zrobił dobrze. Bardzo szybko się odwrócił i gdyby ta piłka szła w światło bramki, to Navas nie zdążyłby jej sięgnąć. Raz, że Navas trochę się poślizgnął, a dwa nie ma takich warunków fizycznych jak choćby Neuer. Poza tym był też trochę zasłonięty - dodał.

W pomeczowych komentarzach nie brakuje głosów, że Lewandowski - dzięki triumfowi w Lidze Mistrzów - został najlepszym polskim zawodnikiem w historii. Juskowiak jest jednak daleki o porównywania napastnika Bayernu ze Zbigniewem Bońkiem.

- Mamy też innych piłkarzy, którzy zdobyli Ligę Mistrzów i mają też medale mistrzostw świata - warto to też brać pod uwagę. Ale porównywanie teraz po 30 czy więcej latach, kto był lepszy, jest bez sensu - podsumował.