Bayern. Były kadrowicz przejechał się po Salihamidziciu. Poszło o Lewandowskiego. "Powinni się ukłonić"
Nie milkną echa związane z odejściem Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Teraz sprawę skomentował Andrzej Buncol, który porozmawiał z "Faktem".
Transferowi Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony towarzyszyło mnóstwo emocji. Polak podzielił środowisko związane z niemieckim klubem - część osób uważała, że jego zachowanie było niewłaściwe, część podkreślała, że miał prawo naciskać na przenosiny.
Głos w sprawie zabrało już wiele osób. Teraz do tego grona dołączył Andrzej Buncol, który porozmawiał z "Faktem".
Były reprezentant Polski nie kryje rozczarowania przebiegiem transferu, lecz nie uderza w kapitana "Biało-Czerwonych". 62-latek uważa, że to działacze Bayernu zaprezentowali się źle w tej sytuacji.
- Kiedy słyszę jakie głupoty na temat "Lewego" wygaduje dyrektor sportowy, to jeszcze bardziej popieram decyzję kapitana naszej kadry. Moim zdaniem Bawarczycy powinni się Lewandowskiemu nisko ukłonić i podziękować, bo to głównie dzięki jego bramkom seryjnie zdobywali mistrzostwo Niemiec i wygrali Ligę Mistrzów - uważa były zawodnik Bayeru 04.
- Z wdzięczności powinni go puścić do tej Barcelony, a nie strugać fochy i utrudniać transfer. Gdzie tu jest powód, by mieszać go z błotem? To było nieeleganckie ze strony Bayernu - dodał Buncol.
Wychowanek Piasta Gliwice poruszył również temat transferów polskich zawodników do Bundesligi. W ostatnich latach takich ruchów było niewiele lub kończyły się niepowodzeniem.
- Nie wydaje mi się, aby nasi piłkarze byli za słabi. Może są za drodzy, a może wybierają kierunki, gdzie piłka nie jest aż tak oparta na przygotowaniu fizycznym, jak na przykład Włochy? Teraz wśród napastników mamy tylko Krzysztofa Piątka, który wrócił do Herthy z wypożyczenia do Fiorentiny. On akurat będzie miał bardzo ciężko, żeby wygrać rywalizację o miejsce w składzie - stwierdził Buncol.