Bartosz Kapustka wskazał najlepszego trenera, z którym pracował. "Nigdy nie dał mi odczuć, że jestem nieważny"

Bartosz Kapustka jest pod wrażeniem warsztatu Brendana Rodgersa. - Najlepszy trener, jakiego miałem - krótko podsumowuje były reprezentant Polski.
Kapustka został piłkarzem Leicester latem 2016 roku. Pobyt w angielskim klubie zahamował jego karierę: grał mało, był wypożyczany do innych klubów, a w końcu doznał ciężkiej kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry na wiele miesięcy.
- Na pewno miłym wspomnieniem z Leicester będzie praca z Brendanem Rodgersem, najlepszym trenerem, jakiego miałem. Często ze mną rozmawiał, a mówimy o sytuacji, w której byłem ostatnią postacią do grania, jeszcze po tak długiej przerwie. Umówmy się, że nie jestem ważnym zawodnikiem dla drużyny. Nigdy nie dał mi tego odczuć, zawsze rozmawiał w podobny sposób. Nawet wtedy, gdy przyleciałem z Belgii z kontuzją - przyznał Kapustka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
24-latek chwali nie tylko podejście Irlandczyka do piłkarzy, ale też organizowane przez niego treningi i preferowany sposób gry.
- Wiem, że u niego mógłbym pójść do przodu, w systemie, który preferuje. Dla mnie byłoby korzystniej, gdybym spotkał go w Leicester zaraz po transferze z Cracovii. Wymaga, żebyśmy potrafili utrzymać się przy piłce, myślę, że w Premier League dłużej przy niej są tylko Manchester City i Liverpool - przyznał Kapustka.