"Bardzo źle". Krzysztof Piątek w ogniu krytyki po meczu z AC Milanem

Salernitana zremisowała wczoraj 1:1 z AC Milanem. Włoska prasa nie szczędzi jednak krytycznych słów pod adresem Krzysztofa Piątka.
Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla 27-letniego napastnika. Polak od listopada nie może się przełamać i zdobyć bramki w spotkaniu Salernitany.
Wczoraj Piątek dostał szansę z ławki rezerwowych w meczu na San Siro. Napastnik pojawił się na murawie w 56. minucie, a w końcówce miał okazję do strzelenia gola. Z jego uderzeniem poradził sobie jednak Mike Maignan.
W doliczonym czasie gry Piątek mógł zostać bohaterem Salernitany. Snajper zainicjował kontratak, w którym podopieczni Paulo Sousy mieli przewagę liczebną, ale z całej akcji nic nie wyszło ze względu na niecelne podanie reprezentanta Polski.
- Piątek starał się zdobyć bramkę, oddał jeden groźny strzał, ale na miejscu był Mike Maignan. W ostatniej akcji bardzo źle rozegrał kontratak, w którym Salernitana miała duży potencjał - ocenili włoscy dziennikarze stacji "Eurosport", którzy obdarowali Piątka notą 6.
Identyczną ocenę Polak otrzymał od "Corriere dello Sport". Włoski dziennik zwrócił uwagę na to, że 27-latek pomógł przetrwać drużynie w trudnym okresie na San Siro.
- Poślizgi w kluczowych momentach. W 82. minucie Maignan zatrzymał Piątka, który źle rozprowadził ostatnią akcję. W sytuacji trzech na jednego zagrał niecelnie - czytamy na łamach portalu "Salernitananews.it", gdzie Piątek również został oceniony na 6.
- Mecz skończył się wynikiem 1:1 także dlatego, że Piątek bardzo słabo przeprowadził kontratak, w którym uczestniczyło więcej piłkarzy Salernitany niż Milanu - wtórował dziennik "Il Giorno"
Napastnik Salernitany w tym sezonie zdobył trzy bramki. Za tydzień 27-latek poszuka okazji na przełamanie w rywalizacji z Bologną.