Barcelona wybrała. Wiadomo, kto może zastąpić Xaviego
Xavi Hernandez może niedługo pożegnać się z posadą trenera. Juan Manuel Diaz z dziennika Sport zdradził, kto miałby zastąpić 44-latka w Barcelonie.
W stolicy Katalonii panuje ogromne zamieszanie. W styczniu Xavi oficjalnie ogłosił, że po zakończeniu sezonu ustąpi ze stanowiska.
Pod koniec kwietnia włodarze przekonali byłego pomocnika do zmiany zdania. "Barca" oficjalnie potwierdziła wówczas, że szkoleniowiec pozostanie w klubie na kolejny sezon.
W ostatnich dniach doszło jednak do kolejnego zwrotu akcji. Przed meczem z Almerią Xavi otwarcie opowiedział o problemach finansowych klubu, które sprawiają trudności przy budowie konkurencyjnej kadry.
Słowa te miały nie spodobać się Joanowi Laporcie. Według hiszpańskich mediów prezes zamierza zwolnić trenera, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Na razie "Barca" nie wydała oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Tymczasem katalońska prasa już wie, kto mógłby zostać następcą Xaviego.
Faworytem działaczy ma być Rafael Marquez. Były obrońca aktualnie pracuje w trzecioligowych rezerwach Barcelony. Klub bierze pod uwagę awans Meksykanina na trenere seniorów.
- Trener drużyny rezerw znajduje się w najlepszej pozycji do zastąpienia Xaviego. Meksykanin jest potrzegany jako profil podobny do Pepa Guardioli i Luisa Enrique, którzy najpierw pracowali z drugim zespołem, a potem objęli stery pierwszej ekipy. I odnieśli niewątpliwe sukcesy pod względem tytułów i wyników - opisał Juan Manuel Diaz.
Warto dodać, że Barcelona musiałaby uzgodnić z Marquezem warunki nowego kontraktu. Aktualne porozumienie obowiązuje bowiem tylko do końca tego sezonu.