Barcelona rezygnuje z walki o gwiazdę. Flick nie będzie zadowolony

Od kilku tygodni FC Barcelona robi wszystko, by nowy trener tego klubu, Hansi Flick, miał do swojej dyspozycji jak najsilniejszą kadrę. Obecnie trwają prace nad wzmocnieniem środka pola i skrzydeł.

Na szczycie listy życzeń byłego mistrza Hiszpanii znajduje się Nico Williams. W czwartek miało nawet miejsce spotkanie Deco, czyli dyrektora sportowego Barcelony, z agentem piłkarza Athleticu Bilbao.

Pozyskanie Hiszpana nie będzie jednak należało do najtańszych. Ze względu na to, że 21-latek podpisał nie tak dawno nowy kontrakt, kataloński klub musi uiścić klauzulę, która wynosi aż 60 mln euro. Przy obecnych kłopotach finansowych Barcelony kwota ta robi wrażenie.

Z informacji podanej przez dziennik Sport.es wynika, że transfer Williamsa na Camp Nou może zamknąć furtkę innym ruchom. Niemal pewne jest, że FC Barcelona wypisze się z walki o Joshuę Kimmicha.

Ze względu na to, że kontrakt Niemca z Bayernem obowiązuje jeszcze przed rok, bawarski klub chce zarobić na piłkarzu co najmniej 50 mln euro. Kwota ta jest nie do przyjęcia w Katalonii.

Wygórowane oczekiwania wielokrotnego mistrza Niemiec sprawiły, że FC Barcelona nie ma innej opcji i jest zmuszona zrezygnować z usług Kimmicha. Od kilku dni zagraniczne media donoszą, że na liście życzeń katalońskiego klubu znajdują się także Martin Zubimendi i Mikel Merino.