Barcelona nie zdejmuje nogi z gazu. Rozjechała kolejnego rywala [WIDEO]

Barcelona po czterech kolejkach tego sezonu prowadziła w tabeli La Liga z kompletem punktów. W ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną rozjechała Real Valladolid 7:0.

Flick na mecz z Gironą wystawił dokładnie taki sam skład, jak wtedy. Efekt był podobny - pewne, wysokie zwycięstwo.

Kolejny wielki mecz rozegrał Lamine Yamal. Nastolatek dał prowadzenie swojej drużynie w 30. minucie, gdy mocnym strzałem w sytuacji sam na sam pokonał

Gazzanigę.

Siedem minut później Yamal kolejny raz trafił do bramki. Przypadkową asystę przy jego golu zaliczył Robert Lewandowski. Piłka odbiła się od nogi Polaka w taki sposób, że ustawiła się 17-latkowi idealnie do strzału. Ten technicznym uderzeniem wbił ją do siatki.

Barcelona dominowała. Długo utrzymywała się przy piłce, często strzelała na bramkę gospodarzy. Kolejnego gola strzeliła po rozpoczęciu drugiej połowy. Kounde zagrał z głębi pola za linię obrony, Olmo wpadł w pole karne i z ostrego kąta wpakował piłkę do bramki.

W 64. minucie swojego gola doczekał się Pedri. Po świetnym podaniu Casado położył Gazzanigę i strzałem z ostrego kąta podwyższył wynik.

Pięć minut później Pedri zakończył swój występ. Hansi Flick zmienił wówczas także Roberta Lewandowskiego. Obu oszczędza przed kolejnymi meczami. Już w czwartek Barcelona zagra w Lidze Mistrzów z AS Monaco.

Gironę było stać na jednego gola. W 80. minucie rozmiary porażki gospodarzy zmniejszył Stuani. Więcej goli już nie padło. Była za to czerwoną kartkę, którą obejrzał Ferran Torres.

Barcelona ma w tym sezonie komplet pięciu zwycięstw. Imponuje bilansem bramkowym: strzeliła 17 goli, a straciła tylko trzy.