Awantura w Legii Warszawa. Paweł Wszołek wybuchł w szatni. Co dalej z piłkarzem? [NASZ NEWS]
Legia Warszawa wygrała wysoko z Wisłą Płock 5:2 i wróciła na fotel lidera po potknięciu Pogoni Szczecin. Wydawało się, że przy Łazienkowskiej zapanowała sielankowa atmosfera po tym występie, ale nigdy nie jest tak dobrze, żeby za chwilę nie mogło być źle. Jak ustaliliśmy, przed Czesławem Michniewiczem trudne decyzje personalne. W przerwie meczu doszło bowiem do spięcia między Pawłem Wszołkiem, a trenerem mistrzów Polski. Pytanie, czy piłkarz poniesie za swoje zachowanie jakieś konsekwencje.
O co poszło? Wszołek został zmieniony w przerwie spotkania z Wisłą. Piłkarz nie przyjął tej decyzji szkoleniowca dobrze. To nawet delikatne stwierdzenie. Jak ustaliliśmy, 28-latek był rozwścieczony w związku ze zmianą i dał mocny upust swoim emocjom. Uznał ściągnięcie go z boiska za brak szacunku. Miał zagrozić nawet, że rozwiąże kontrakt z klubem. Pytanie, na ile takie słowa i deklaracje były rzucone w przypływie złych emocji.
W kontekście Wszołka ta sytuacja jest o tyle ważna, że i tak za pół roku kończy mu się umowa. Co w związku z tym? Czy piłkarz, który ostatnio wracał do formy pożegna się z klubem najpóźniej po zakończeniu sezonu? A może to tylko chwilowa frustracja. Po kilku dniach kurz opadnie i wszystko zostanie wyjaśnione.
Michniewicz przez weekend przebywał w rodzinnej Gdyni. Miał więc czas, aby spokojnie zastanowić się nad sprawą. Czy wyciągnie jakieś konsekwencje wobec zawodnika - wlepi karę finansową lub przykładnie ześle go do rezerw. Tego nie wiemy i nie zgadujemy.
Zapewne jakaś reakcja wobec takiego zachowania musi być. Szkoleniowiec zarządza dużą grupą piłkarzy i musi kontrolować takie zachowania. Na decyzje trzeba będzie pewnie poczekać. Nie wiadomo, czy klub będzie chciał w jakiś sposób ogłaszać decyzję Michniewicza, czy po prostu zachowa ją wewnątrz drużyny.