Awantura na angielskim stadionie. Kibice przerwali mecz w proteście przeciwko właścicielowi klubu [WIDEO]

Reading w XXI wieku grało w Premier League, ale to coraz bardziej odległe wspomnienie. Rzeczywistość jest brutalna. Drużyna zajmuje 21. miejsce w tabeli League One.

Kibice za zapaść obwiniają właściciela klubu Daia Yongge. Kolejny raz dali do zrozumienia, co o nim myślą, podczas spotkania z Port Vale.

Zaczęło się stosunkowo niewinnie, bo obrzucenia boiska piłkami tenisowymi. Później na murawę wtargnęło ok. 1000 fanów Reading. Pobiegli pod trybunę główną, odpalili świece dymne i wykrzykiwali obelgi pod adresem chińskiego biznesmena.

Spiker zawodów prosił kibiców o opuszczenie boiska, ale niczego nie wskórał. Po blisko godzinie zawody zostały ostatecznie przerwane. Nie wiadomo, czy zostaną dokończone, czy Port Vale otrzyma walkower.

Yongge przejął Reading w 2017 roku. Jego rządy w klubie to pasmo nieszczęść: klub był karany odjęciem punktów czy zakazami transferowymi. Nawet w tym sezonie odjęto mu cztery punkty za zaległości finansowe.