"Atakujemy źle, bo nasi napastnicy są za starzy". Burza w reprezentacji Belgii. Piłkarze kłócą się w mediach
Atmosfera w reprezentacji Belgii jest bardzo napięta. Jej piłkarze wzajemnie oskarżają się o słabe wyniki na mistrzostwach świata.
Belgowie w niedzielę przegrali z Marokiem 0:2.Po dwóch meczach mają na koncie tylko trzy punkty. Jeśli marzą o awansie do 1/8 finału, to w ostatniej kolejce muszą wygrać z Chorwacją.
Trudno wierzyć w powodzenie tej misji, gdy wsłucha się w głosy dochodzące z belgijskiej kadry. Kevin De Bruyne już przed meczem z Marokiem wypalił, że jest sfrustrowany grą swojej drużyny. Dodawał, że nie wierzy, by jego drużyna mogła zdobyć mistrzostwo świata, bo jest za stara.
Atmosferę dodatkowo zagęścił Eden Hazard. Kapitan Belgów zdecydował się na źle odebrany przytyk wobec kolegów z obrony. Mówił, że nie są zbyt szybcy.
Akcja wywołała reakcję. Po porażce z Marokiem kolegom z ofensywy w podobny sposób odpowiedzieli dwaj obrońcy.
- Myślę, że atakujemy źle, bo nasi napastnicy są za starzy. Nie stworzyliśmy wystarczającej liczby okazji. W dodatku dwa razy straciliśmy takiego samego gola - wypalił Jan Vertonghen.
Partnerowi z defensywy wtórował Toby Alderweireld. I on zwrócił uwagę na niemoc ataku reprezentacji Belgii.
- W ofensywie prawie nie tworzymy okazji strzeleckich. Wiele rzeczy przechodzi mi teraz przez głowę, ale są to rzeczy, których lepiej nie mówić przed kamerą. To nie wystarczyło. Z przodu nie tworzymy zbyt wiele, w zasadzie prawie nic. Mamy jednak dużo jakości. Może też źle atakujemy, bo chłopaki są za starzy. Maroko ma duży potencjał i było dzisiaj lepsze. To po prostu frustrujące - podsumował Alderweireld.