"Asysta przyszła spontanicznie". Pomocnik Legii Warszawa skomentował fantastyczne zagranie piętą

Legia Warszawa pokonała wczoraj Jagiellonię Białystok 5:1. Po ostatnim gwizdku Bartosz Slisz skomentował swoje efektowne zagranie przy jednej z bramek.
Pomocnik Legii rozegrał w piątek bardzo dobre zawody. 24-latek czuł się pewnie, o czym świadczyły jego techniczne popisy w postaci np. ruletki, którą minął jednego z rywali. Ozdobą meczu była asysta Slisza przy bramce Ernesta Muciego. Zagrał do Albańczyka piętą, otwierając mu drogę do bramki, co możecie zobaczyć TUTAJ.
- Asysta przy drugiej bramce przyszła spontanicznie. Byłem blokowany przez jednego z graczy Jagiellonii i jedyne, co mogłem zrobić, to wycofać futbolówkę piętą. Wszyscy nabiegali do bramki, więc ciężko było obronić piłkę na przedpolu. Fajnie, że Ernest Muci był w dobrym miejscu i strzelił gola - przyznał Slisz cytowany przez oficjalną stronę Legii.
Stołeczni po raz kolejny w tym sezonie rozbili Jagiellonię, strzelając jej pięć goli. Pomocnik przyznał, że cieszy go liczba wykreowanych sytuacji podbramkowych.
- Nie ma miejsca na współczucie rywalowi. W dwumeczu z Jagiellonią pokazaliśmy fajną, ofensywą piłkę. Zdobyliśmy łącznie dziesięć bramek, co często się nie zdarza. Fajnie, że kreujemy sytuacje i je wykorzystujemy. Kilku zawodników mogło się dzisiaj odblokować. To na pewno zaprocentuje na przyszłość - dodał Slisz.
W tym sezonie 24-latek wystąpił w 36 meczach Legii. Zanotował w nich trzy asysty. Prezentuje on na tyle wysoki poziom, że być może zostanie powołany do kadry, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Podopieczni Kosty Runjaicia zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli z przewagą dziewięciu punktów nad trzecią Pogonią Szczecin. W najbliższej kolejce stołeczni zagrają z Lechią Gdańsk.