Golkiper w niesamowity sposób wyrzucił Rangers FC z Pucharu Szkocji. Absolutny bohater [WIDEO]
Wielkie emocje w Pucharze Szkocji. W ćwierćfinale rozgrywek piłkarze Rangers FC przegrali z St. Johnstone. Niespodziewanym bohaterem spotkania został bramkarz Zander Clark.
W tym sezonie piłkarze Rangers FC znakomicie spisują się w ligowych rozgrywkach. Już wcześniej zapewnili sobie mistrzowski tytuł. Do wczoraj mogli mieć nadzieję na triumf w Pucharze Szkocji. Ich plany niespodziewanie przekreśliła ekipa St. Johnstone.
W ćwierćfinale rozgrywek podopieczni Stevena Gerrarda długo męczyli się z rywalami. Po 90 minutach był bezbramkowy remis, więc sędzia zarządził dogrywkę.
W niej Rangersi byli o krok od zamknięcia rywalizacji. W 117. minucie Tavernier trafił do siatki i wydawało się, że kwestia awansu jest rozstrzygnięta. Goście w niesamowitych okolicznościach zdołali jednak wyrównać.
W doliczonym czasie drugiej części dogrywki zabłysnął bramkarz Zander Clark. Golkiper w 122. minucie przy rzucie rożnym powędrował w pole karne rywali. To właśnie on wyskoczył najwyżej do dośrodkowanej piłki i głową skierował ją w stronę bramki. Tam już czekał Chris Kane, który dołożył nogę i wyrównał stan spotkania.
Na tablicy wyników było 1:1, więc o losach awansu rozstrzygnęła seria "jedenastek". W niej w roli głównej znów wystąpił Zander Clark, który obronił dwa rzuty karne. Ostatecznie gracze St. Johnstone wygrali 4:2 i w ten sposób wyeliminowali Rangers FC z Pucharu Szkocji.