"Wstyd, ku**a! Pier***na UEFA". Mourinho dopadł sędziego na parkingu i się zaczęło [WIDEO]
Po zakończeniu finału Ligi Europy Jose Mourinho nie zamierzał czekać na oficjalną ceremonię wręczenia nagród. Następnie Portugalczyk udał się na parking stadionu w Budapeszcie, aby tam skonfrontować się z angielskimi sędziami.
AS Roma ostatecznie przegrała finał Ligi Europy. O losach meczu zadecydowały rzuty karne, w których Sevilla była znacznie lepsza i wygrała 4:1. Skrót spotkania obejrzycie TUTAJ.
Wiadomo już, że na oficjalne rozdanie nagród nie poczekał Jose Mourinho. Portugalczyk poza protokołem odebrał srebrny medal i rzucił go do chłopca znajdującego się na trybunach. Później zaś znalazł się na parkingu stadionu w Budapeszcie, aby tam spotkać się z Anthonym Taylorem i jego asystentami.
Angielscy sędziowie byli odpowiedzialni za przebieg spotkania z Sevillą, ale zdaniem legendarnego szkoleniowca nie sprostali zadaniu. Włosi regularnie otrzymywali żółte kartki, istnieje również przekonanie, że powinni wykonywać przynajmniej dwie "jedenastki" w podstawowym czasie gry. Szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ.
Rozwścieczony Mourinho nie bał się ostrych słów w kierunku arbitrów. Zachowanie przedstawiciela AS Romy nagrały kamery.
- Wstyd, ku**a, wstyd. Wielka, ku**a, szkoda. Pier***na UEFA - mówił po angielsku.
- Nie masz twarzy, nie potrafiłeś zachować twarzy - dodał po włosku.
Swoje rozgoryczenie Mourinho wyraził także w trakcie rozmowy z włoskimi mediami. Zaraz po meczu udało mu się udzielić krótkiego wywiadu dla "Sky Italia".
- Powiedziałem moim chłopakom, że albo zdobędziemy puchar, albo będziemy martwi - rzucił.
- Umarliśmy, zarówno ze zmęczenia fizycznego, jak i psychicznego, ale także dlatego, że jest to niesprawiedliwa porażka. Mieliśmy wspaniały finał, intensywny i męski, ale to niesprawiedliwe. Sędzia wydawał się Hiszpanem. Nie dał całej serii żółtych kartek - przekonywał trener AS Romy.