Artur Płatek przyznał, dlaczego nie trafił do Wisły Kraków. "Takie decyzje podejmuje się wcześniej"
Artur Płatek był kandydatem do objęcia stanowiska dyrektora sportowego Wisły Kraków. W rozmowie z Łukaszem Żurkiem z "Interii" szczerze przyznał, dlaczego odmówił "Białej Gwieździe".
Nie jest tajemnicą, że w Górniku Zabrze rozminęły się drogi Artura Płatka oraz Marcina Brosza. Ostatecznie zdecydowano się na zakończenie współpracy z dotychczasowym szkoleniowcem.
W jego miejsce zatrudniono Jana Urbana. Artur Płatek opowiedział o tym, dlaczego zespół ze Śląska zdecydował się postawić akurat na tego trenera.
- To jedna z najbardziej oczywistych postaci, która mogła się w Zabrzu pojawić i tutaj pracować. Do takiego wniosku dojdzie każdy, kto popatrzy na karierę piłkarską Jana Urbana, szczególnie na okres spędzony w Górniku, a także na jego trenerskie CV. Mówimy o człowieku, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Mam nadzieję, że ten wybór będzie procentował na boisku. Liczymy na wysoką frekwencję na trybunach i wspólną radość z osiąganych wyników - powiedział Płatek.
Jakiś czas temu dyrektor sportowy Górnika rozważał przejście do Wisły Kraków. Ostatecznie tego nie zrobił. W wywiadzie z "Interią" przyznał, czemu podjął taką decyzję.
- Takie decyzje podejmuje się wcześniej. Nie w momencie, kiedy trzeba już zaplanować i przygotować zespół do nowego sezonu. Inna sprawa, że nie zostawia się drużyny, która jest w fazie przebudowy - podkreślił.
- Mam bardzo dobry kontakt z właścicielami Wisły. Czas był jednak czynnikiem kluczowym w naszych rozmowach. Mam ważną jeszcze przez rok umowę z Górnikiem. Dlatego podziękowałem - zakończył.