Artur Boruc wściekł się po porażce Legii. Zamieścił wpis w internecie i... szybko go usunął. Screen został

Legia Warszawa przegrała ze Śląskiem Wrocław 0:1. Po meczu Artur Boruc dał wyraz swojemu rozgoryczeniu z powodu postawy mistrzów Polski.
Legia przegrała w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Sędzia Marcin Boniek zasygnalizował pozycję spaloną jednego z graczy Śląska. Prowadzący zawody Bartosz Frankowski kazał grać dalej, a gospodarze wykorzystali zawahanie mistrzów Polski. Z bliska do bramki trafił Victor Garcia.
Niezadowolony z postawy swoich kolegów był Artur Boruc. Na swoim Instastory podał dalej wpis z klubowego konta, na którym napisano, że "Legia zawsze gra do końca". Bramkarz odpisał: "Byliśmy na tym samym meczu?!".
Wpis nie przetrwał zbyt długo. Boruc szybko go usunął. Obecnie można go zobaczyć tylko na screenach.
To nie pierwszy raz, gdy Boruc publicznie zgłasza uwagi do kolegów z drużyny. Po meczu z Florą Tallin w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Mówił wówczas, że Legia z zaangażowaniem pokazanym w spotkaniu z tym rywalem nie pasuje do Europy. Upust emocjom dawał też na boisku - w rewanżu z Florą ostro beształ partnerów z defensywy.
Legia słabo zaczęła rozgrywki Ekstraklasy. Z pięciu dotychczasowych meczów przegrała aż trzy. Już w środę czeka ją mecz ze Spartakiem Moskwa w Lidze Europy.