Arsene Wenger o Superlidze: Każdy w Europie marzy o zniszczeniu Premier League. Anglicy chcieli zrobić to sami

Próba utworzenia piłkarskiej Superligi wciąż budzi gigantyczne emocje. Arsene Wenger nie ukrywa swojej niechęci do tego projektu.
Dwanaście klubów ogłosiło założenie Superligi w ostatnią niedzielę. Po licznych protestach większość z nich wycofała się w ciągu dwóch dni.
Wenger uważa, że całe przedsięwzięcie nie miało żadnych szans na powodzenie. Mówi o tym w bardzo sugestywny sposób.
- Superliga urodziła się martwa. Od początku wiedziałem, że to się nie uda - powiedział były trener Arsenalu.
- Najbardziej zdziwiło mnie zachowanie angielskich klubów. Każdy w Europie marzy o zniszczeniu Premier League. Anglicy chcieli to zrobić sami. Nie rozumiem tego. Najpierw Anglia zagłosowała za Brexitem, a teraz chciała Superligi. A przecież ona całkowicie zabiłaby Premier League - ocenił Wenger.
Francuz uważa, że cała inicjatywa była nieprzygotowana. Jego zdaniem założyciele nowych rozgrywek nie zdawali sobie sprawy z tego, czego chce większość kibiców.
- Nie rozumiem, jak ktokolwiek mógł uwierzyć, że ograniczenie wpływu wyników w ligach krajowych na występy w rozgrywkach międzynarodowych zostanie zaakceptowane przez kibiców. Poza tym wszystko wyglądało na amatorszczyznę - przygotowania i prezentacja. To była próba szybkiego rozwiązania problemów finansowych niektórych klubów - podsumował Wenger.