Arka Gdynia ogłosiła współpracę z sponsorem. Państwowy gigant wykłada pieniądze

Gdy Marcin Gruchała wiosną ubiegłego roku został większościowym akcjonariuszem Arki Gdynia, do jej wspierania wróciło wiele lokalnych podmiotów. Klub jednocześnie intensywnie szukał głównego sponsora. W piątkowy poranek 20 stycznia, równe trzy tygodnie przed startem rundy wiosennej Betclic 1 Ligi, ogłoszono kontynuację współpracy z wieloletnim sponsorem, Energą z Grupy ORLEN.

Różnica polega na tym, że tym razem Energa będzie wspierać Arkę w znacznie zwiększonym zakresie niż dotychczas. Jej logo jako partnera strategicznego pojawi się na froncie koszulki meczowej wicelidera I ligi, co przyniesie klubowi wymierne korzyści finansowe. Umowę podpisano na 18 miesięcy.

- To dużo znaczące potwierdzenie, że kierunek, który wyznaczyliśmy sobie w kwietniu ubiegłego roku, jest kierunkiem właściwym. Bardzo się cieszę, że możemy kontynuować tę współpracę - mówi Marcin Gruchała, który potwierdził, że w umowie zawarto też zapisy dot. możliwej gry Arki w Ekstraklasie.

Magdalena Marszałkowska, dyrektor Departamentu Marketingu Energa SA, chwaliła współpracę z jej zdaniem zdrowo zarządzanym gdyńskim klubem i zwróciła uwagę, że obu stronom przyświecają wspólne wartości, m.in. w zakresie zaangażowania w życie społeczne mieszkańców Pomorza.

- Arka jest naszą trzecią perłą w koronie, obok Trefla Sopot (koszykówka) i Trefla Gdańsk (siatkówka) - podkreśliła, dodając, że dla Energi "było istotne, by przejść na przód koszulki".

Prezes Arki tłumaczył, jak szerzej widzi kwestię sponsoringu klubu.

- Kolokwialnie mówiąc, cieszę się, że Arka "nie wisi" na jednym sponsorze. Najchętniej widziałbym pięć takich firm jak Energa niż jedną, która z jakichś powodów utrzymuje 40% budżetu. Uważam, że budujemy zdrowy i transparenty budżet klubu - powiedział Gruchała, potwierdzając, że trwają także rozmowy z kolejnymi podmiotami.