Arcynudny powrót Ekstraklasy. Piast Gliwice z Pogonią Szczecin przebywały na boisku [WIDEO]
Za nami pierwszy mecz Ekstraklasy po powrocie z przerwy reprezentacyjnej. Piast Gliwice i Pogoń Szczecin podzieliły się punktami po bezbramkowym spotkaniu.
Przez pierwszy kwadrans piątkowego starcia trudno było mówić o jakichkolwiek większych emocjach. Mecz rozruszał się nieco w 36. minucie, gdy Michał Chrapek oddał strzał na bramkę Pogoni.
Na nieszczęście kibiców było to jedno z nielicznych uderzeń w światło bramki w całej pierwszej połowie. Trudno się jednak dziwić, skoro zawodnicy generalnie nie próbowali szczęścia zbyt często.
"Duma Pomorza" pokusiła się o raptem o trzy strzały, lecz nie zrobiły one większego wrażenia na golkiperze gospodarzy, gdyż często szybowały w bezpiecznej odległości. Tym samym pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym, ale i bezbarwnym bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron przebieg wydarzeń na boisku nie zmienił się o 180 stopni. Nadal dominowała stereotypowa walka w środku pola, brakowało przebojowych wypadów skrzydłami lub składnych akcji.
Na odrobinę finezji próbował wznieść się Patryk Dziczek do spółki z Grzegorzem Tomasiewiczem. Reprezentant Polski posłał długą piłkę w pole karne, środkowy pomocnik dopadł do podania, ale jego odegranie piętą było nieporadne i niecelne.
Ostatecznie przez ponad 90 minut gry obserwatorzy byli świadkami łącznie zaledwie czterech celnych strzałów. Dość powiedzieć, że żółtych kartek pokazanych przez Jarosława Przybyła było o... jedną więcej.
Dla Piasta był to już ósmy remis w tym sezonie. Ekipa z Gliwic rozegrała 12 meczów i obecnie plasuje się na 8. pozycji.