Arbiter poprosił Messiego o autograf. Na tyle został zawieszony

Kilka dni temu odbył się pierwszy mecz pomiędzy Interem Miami a Sportingiem Kansas City w 1/16 finału Pucharu Mistrzów CONCACAF. Tamta rywalizacja zakończyła się wynikiem 1:0.

Niedługo po ostatnim gwizdku doszło do niespodziewanej sytuacji z udziałem Leo Messiego. Wówczas do 37-latka podszedł meksykański arbiter, Marco Antonio Ortizem Navą.

Sędzia poprosił Argentyńczyka o autograf. Jego zachowanie wywołało poruszenie i zmusiło Konfederację Piłki Nożnej Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów (CONCACAF) do wydania oficjalnego oświadczenia.

Organizacja przekazała, że Meksykanin złamał kodeks postępowania, za co został ukarany. Nie ujawniono jednak, jakie konsekwencje poniósł, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Niedawno nowe informacje w całej sprawie przekazał portal ESPN. Poinformowano, że Nava został zawieszony na okres sześciu miesięcy.

Inter Miami zdążył już rozegrać spotkanie rewanżowe ze Sportingiem Kansas City. Drużyna Davida Beckhama wygrała 3:1, zwyciężając w dwumeczu 4:1, dzięki czemu wywalczyła awans do 1/8 finału Pucharu Mistrzów CONCACAF.