Anna Lewandowska zdradziła, jak zmieniło się jej życie w Barcelonie. "Mój mąż też zadawał mi to pytanie"

Przed startem poprzedniego sezonu w rodzinie Lewandowskich doszło do gigantycznej zmiany. Robert po ponad dekadzie zdecydował się na opuszczenie ligi niemieckiej.

Napastnik przyjął ofertę FC Barcelony, która zapłaciła za niego 45 mln euro. Anna Lewandowska podkreśliła, że jej życie znacznie zmieniło się po opuszczeniu stolicy Bawarii.

- Gdy mieszkaliśmy w Monachium, byłam całkowicie pochłonięta pracą. Wpadałam w jakiś wir, sama zastanawiałam się czasami, po co ja to robię? Mój mąż też zadawał mi to pytanie. Po przeprowadzce do Barcelony zmieniłam swoje podejście do życia, zaczęłam bardziej doceniać i czerpać z niego pełnymi garściami. Hiszpanie uczą, że życie jest tylko jedno i warto je celebrować - powiedziała Lewandowska w rozmowie z portalem "Onet".

- Teraz staram się być bardziej spontaniczna i czerpać radość z drobnych chwil. Można powiedzieć, że Hiszpania to moje miejsce. Mam nadzieję, że się tu osiedlimy i zostaniemy na dłużej. Nasza codzienność tutaj jest zupełnie inna niż w Warszawie czy Monachium. Mieszkamy blisko plaży, spędzamy na niej dużo czasu - kontynuowała.

Lewandowska planuje aktywnie działać w stolicy Katalonii. Żona kapitana reprezentacji Polski opowiedziała o swoich ambitnych planach.

- Od kilku miesięcy pracuję nad tym, aby otworzyć w Barcelonie siłownię i szkołę tańca. Od niedawna organizuję tu też obozy sportowe. Mimo że nadal prowadzę firmy w Polsce, rzadziej tam teraz bywam. Muszę planować swoje zobowiązania zawodowe tak, aby nie kolidowały z życiem rodzinny, ponieważ moja córka Klara chodzi do szkoły. Mam w Polsce super zespół, a ja chciałabym teraz skupić się na rozwoju na zagranicznych rynkach - dodała.

W najbliższych latach rodzina Lewandowskich powinna pozostać w Barcelonie. Umowa Roberta z "Dumą Katalonii" obowiązuje do końca sezonu 2025/26.

W tym sezonie 35-latek wystąpił w 19 spotkaniach ekipy Xaviego. Zanotował w nich dziewięć bramek i cztery asysty.