Anglicy przejechali się po Kiwiorze. Bezwzględne recenzje. "Niewiele większych upokorzeń"

Anglicy przejechali się po Kiwiorze. Bezwzględne recenzje. "Niewiele większych upokorzeń"
Nigel Bramley / Press Focus
Jakub Kiwior zebrał fatalne noty za ostatni mecz dla Arsenalu. Reprezentanta Polski krytykowano przede wszystkim za sprokurowanie rzutu karnego, ale nie był to jedyny mankament w jego grze.
W minioną sobotę Jakub Kiwior otrzymał sporą szansę. Obrońca zameldował się na boisku w pierwszej połowie starcia z Bournemouth. Powodem była czerwona kartka dla Williama Saliby.
Dalsza część tekstu pod wideo
Reprezentant Polski nie stanął jednak na wysokości zadania. Już po zmianie stron sprokurował rzut karny. W 81. minucie został zaś ściągnięty przez Mikela Artetę.
Słabiutki występ 24-latka stał się przedmiotem krytyki w angielskich mediach. Najbardziej surowo do przedstawiciela biało-czerwonych podszedł portal 90min.com. Tam Kiwior otrzymał notę "2" i został uznany najgorszym piłkarzem na boisku.
- Fakt, że Kiwior został wpuszczony w 37. minucie, a następnie zmieniony w 81. minucie, mówi wszystko, co musisz wiedzieć o jego występie. Wygrał zero pojedynków, obdarował Bournemouth rzutem karnym. Można stwierdzić, że zagrał bardzo, bardzo źle - napisano w uzasadnieniu.
Litości nie miały również Goal.com, ESPN i Express. Dziennikarze tych mediów przyznali Polakowi "4". Jednocześnie nikogo nie oceniono gorzej. Tyczy się to nawet Saliby, który wyleciał przecież z boiska.
- Niewiele jest większych upokorzeń niż "wędka". Ale taki los spotkał Kiwiora, którego fatalne zagranie do tyłu doprowadziło do rzutu karnego dla Bournemouth - stwierdzono w Expressie.
Należy dodać, że znacznie łagodniej do sprawy podeszło Sky Sports. Tam były piłkarz Spezii otrzymał "6". Słabiej wypadło aż pięciu zawodników.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy obrońca ponownie wybiegnie na boisko ligowe w koszulce "Kanonierów". W teorii może to nastąpić już 27 października przy okazji starcia z Liverpoolem.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk20 Oct · 15:21
Źródło: 90min.com, ESPN, Goal.com, Express

Przeczytaj również