Angielski klub dokonał niemożliwego. Wygrana siedmioma bramkami, awans i szaleństwo kibiców [WIDEO]
Bristol Rovers dokonał niemożliwego. Klub dowodzony przez Joeya Bartona potrzebował wygrać mecz siedmiobramkową różnicą goli, aby wywalczyć bezpośredni awans do League One i... zrobił to.
Przed sobotnią kolejką League Two sytuacja Bristol Rovers była skomplikowana. Klub walczył o awans do wyższej ligi przede wszystkim z Northampton Town, które miało identyczny dorobek punktowy, lecz znacznie lepszy bilans bramkowy (+20 do +15).
Rovers, aby wyprzedzić rywala, potrzebowali wygrać swoje spotkanie różnicą kilku bramek. Jednocześnie Northampton nie zamierzało ułatwiać im pracy, ponieważ w meczu z Barrow AFC zaprezentowali się bardzo dobrze i koniec końców wygrali 3:1.
Wobec tego wyniku podopieczni Joeya Bartona musieli dokonać niemożliwego, czyli pokonać Scunthorpe różnicą siedmiu goli. Okazało się jednak, że niemożliwe w tym wypadku nie istnieje, ponieważ Bristol Rovers dopięło swego i rozniosło rywala w drobny mak.
Decydujące trafienie poruszyło wszystkich kibiców na trybunach, którzy wbiegli na murawę, by świętować ten niebagatelny sukces. Mecz został wówczas wstrzymany, ale na szczęście dla podopiecznych Bartona wynik spotkania nie uległ już zmianie.
Historyczne zwycięstwo sprawiło, że "Piraci" wywalczyli bezpośredni awans do League One (3. miejsce na koniec sezonu League Two). Northampton Town trafiło zaś do baraży, gdzie rywalizują jeszcze Port Vale, Swindon Town oraz Mansfield.