Angielski bramkarz powalił rywala zagraniem rodem z rugby. Szokująca interwencja, w sieci zawrzało [WIDEO]
Wypożyczony z Burnley bramkarz Aarhus, Bailey Peacock-Farrell, nie popisał się w prestiżowym starciu z Broendby. Anglik powalił rywala w dogodnej sytuacji bramkowej i wzbudził prześmiewcze komentarze ze strony internautów.
Kibice angielskiego futbolu mogą kojarzyć Baileya Peackocka-Farrella z występów w barwach Burnley. 26-latek przez kilka sezonów był zmiennikiem najpierw Nicka Pope'a, a później Arijaneta Muricia. Jest też podstawowym golkiperem reprezentacji Irlandii Północnej.
Po zakończeniu sezonu 2022/2023 piłkarz stwierdził jednak, że ma dość siedzenia na ławce i postanowił zmienić otoczenie. Golkiper został wypożyczony na rok do duńskiego Aarhus, gdzie wreszcie mógł dzierżyć miano podstawowego zawodnika pierwszej drużyny.
W ostatnim spotkaniu jego drużyna mierzyła się z wymagającym przeciwnikiem, Broendby. Wygrana w niedzielnym meczu nie wywindowałaby Aarhus na wyższą pozycję, lecz mogła przybliżyć zespół do zajmowanej przez FC Kopenhagę pozycji lidera.
Można jednak powiedzieć, że Peacock-Farrell pogrzebał szanse na pozytywny rezultat już w pierwszej połowie starcia. W 23. minucie Irlandczyk z Północy był blisko złapania w ręce piłki, do której dobiegał napastnik rywali, Mathias Kvistgaarden, lecz poślizgnął się. Wtedy zdecydował się na brutalne rozwiązanie.
Gdy futbolówka odbiła się od słupka i Duńczyk miał ją już wpakowywać do siatki, Peacock-Farrell nie patyczkował się z przeciwnikiem. Chwycił go wpół i powalił na murawę. Oczywiście sędzia natychmiast pokazał mu czerwoną kartkę i nakazał opuścić boisko.
Interwencja stała się szeroko komentowana w internecie. Zarówno angielscy, jak i duńscy kibice zaczęli porównywać brutalne zagranie Peacocka-Farrella do zachowań zawodników w meczach rugby. Nie zabrakło też jednak krytycznych głosów twierdzących, że interwencja mogła narazić piłkarza Broendby na kontuzję.
Trener gospodarzy nie miał wyjścia. Pomocnika Mikkela Duelunda musiał zastąpić doświadczony Jesper Hansen. Nie udało mu się jednak zatrzymać zarówno uderzenia Daniela Wassa z rzutu karnego, jak i późniejszych strzałów Ohiego Omoijuanfo oraz Nicolaia Vallysa.
Ostatecznie Aarhus przegrało z Broendby 0:3 i nie poprawiło swojej sytuacji ani o jotę. Zespół nadal zajmuje piątą pozycję w tabeli duńskiej Superligaen. Z kolei Broendby znajduje się na drugiej lokacie i traci zaledwie punkt do liderującej FC Kopenhagi.